Pobieżne czytanie księgi Hioba wywołuje konsternację – to przecież prawie w kółko o tym samym – cierpienie, rozpacz, bunt, próby pocieszania. Dopiero głębsza analiza trudnego, poetyckiego tekstu odsłania piękno tego swoistego dramatu. Podział na role pomaga w zrozumieniu przesłania. Do tego gdy dodamy refleksje filozoficzne, opisy powstawania świata, zasady jego funkcjonowania, analizę piękna, harmonii Boskiego stworzenia, księga otwiera przed nami kolejne wtajemniczenia. Powtórzenia nie ułatwiają rozumienia treści, ale wzmacniają przekaz. Podobny zabieg spotykamy w innych księgach Biblii, chociażby w Psalmie 136. Nużące wydaję się powtórzenie: „albowiem na wieki miłosierdzie Jego”. Ale gdy ten psalm wysłuchamy w tłumaczeniu Jana Kochanowskiego, to widać sens takiej formuły: „Bo Pańskie dobrodziejstwa na czas wieczny stoją”, „Bo swemu miłosierdziu kresu nie postawił”; ”Jego dobrodziejstwa są i będą wieczne”; „Bo wiecznej łaski Pańskiej lata nie przemogą”. Efekt końcowy dla czytającego jest podobny – przeświadczenie o wyjątkowości Bożych błogosławieństw.