Kiedyś zapytano mnie, jaką książkę zabrałabym na bezludną wyspę, odpowiedziałam bez wahania, że Biblię. Teraz po latach, po wielu różnych radościach czytelniczych, odpowiedziałabym wciąż tak samo. To dla mnie tekst absolutny. Nie tylko pouczenia, proroctwa, nauki, ale i piękna, doskonała literatura. Do wielu książek, które bardzo mnie zachwyciły, nie wracam, ale zawsze z przyjemnością, po raz kolejny czytam historie o Józefie, Abrahamie, pięknej i mądrej Ester, czy skromnej i pewno równie pięknej Rut.