Tłuste

Autor tekstu - Romek Kopak | Data publikacji - piątek, 18 listopada 2016 | Obszar - na Południe

Tłuste
fot. Romek Kopak

Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził - 1 Moj. 18:7

Zawsze, czytając ten werset, lub inne o podobnym znaczeniu, zastanawiałem się: „O co chodzi?”

Gdy idziemy do sklepu, żeby kupić mięso, to prosimy, aby „nie było zbyt tłuste”. Wyszukujemy kawałki, w których, owszem jest, ale nie za dużo tłuszczu. Gdy Gosia robi kanapki dzieciom, przyrządza i piecze mięso, to stara się najpierw wykrawać takie tłuste, grube kawałki z mięsa.

Dzieci, gdy trafi się tłuszcz, to nie chcą tego jeść.

Wszyscy w około wpatrzeni w kupowaną szynkę: „tylko proszę, bez tłuszczu”…

Przykłady można mnożyć. Wszędzie jest to samo. Tylko nie tłuste! Bo to kalorie, bo to wpływa na sylwetkę, bo będę gruby…

O co więc chodzi?

Owszem, jeszcze kilkadziesiąt lat temu, gdy ludzie (a i pewnie dzisiaj, w zawodach wymagających spalania dużych ilości kalorii) bardzo ciężko pracowali, niedojadali, w mroźne, długie zimowe dnie tłuszcz pełnił bardzo ważną rolę. Dlaczego jednak tak bardzo tłuste pokarmy są akcentowane w Biblii? 1 Mojż. 49:20. Czy tylko ze względu na kalorie? Klimat tam raczej łagodniejszy niż my mamy.

Owszem, aby ofiara mogła spłonąć, to musiał być tłuszcz – 3 Mojż. 9:19, ale czy tylko dlatego?

Kiedyś jadąc samochodem przez Kretę doznałem olśnienia. Piękne górskie krajobrazy, daleko w dole błękit morza, ciepły wiaterek i… pasące się krowy i kozy. Niby wszystko OK. Przecież w Polsce jesteśmy do tego przyzwyczajeni, (no, może poza widokiem błękitnego, ciepłego morza), że krowy pasą się na pastwisku. Nie robi to na nas żadnego wrażenia. Ale tam byłem zaskoczony. Tak samo jak kozami. Owce wyglądały normalnie, może dlatego, że były ubrane w grubą wełnę.

Wszystkie zwierzęta były chude. Nie na jednym pastwisku, ale wszędzie. Chodziły po górskich łąkach, drogach i żywiły się trawą, którą tam znalazły. Suchymi kępkami trawy. Kości żeber prawie przebijały im skórę. Jak te krowy ze snu faraona. Wtedy dopiero zrozumiałem sens tego, co zrobił Abraham. On podzielił się, ugościł najlepszym co miał. To dlatego z Lotem musieli się rozejść, aby ich pasterze nie pobili się o soczyste pastwiska.

Na Krecie klimat jest podobny jak w Izraelu. Kamienie, kępy traw, wody mało. Oaza jest źródłem życia. Nie to co u nas – zielono wszędzie. Aby zwierzęta mogły przeżyć i aby było z nich mięso smaczne, tłuste to musi być świeża, soczysta trawa. Tylko nieliczni w tamtych warunkach mogli taką mieć. Dla reszty zostawała ta sucha, mało kaloryczna. Skoro tak, to nie można było oczekiwać, aby zwierzęta karmione nią były dorodne i tłuste. Większość z nich była chuda, bez tłuszczu. Tak jak te krowy na Krecie. Zielone pastwiska były rzadkie i dlatego w cenie były tłuste zwierzęta. Znaczyło to bowiem, że właściciel jest bogaty, powodzi się mu dobrze.

To dlatego Psalmista mówi: Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząćPsalm 23:1-2

Czasami czytając Biblię, nie znając dobrze warunków, w jakich przyszło żyć bohaterom, możemy się dziwić i zastanawiać się „o co chodzi z tym tłuszczem?”


fot. Romek Kopak

Udostępnij...

O Autorze

Romek Kopak