Byłem na koncercie
Lubię, kiedy synagoga napełnia się ludem. Trochę gwarno, trochę rozgardiaszu, ale chłopaki, jak trzeba, każdy na głowie ma kipę. W wielojęzycznym gwarze dominuje hebrajski i angielski. Młodzi ludzie, którzy pojawili się na krakowskim Kazimierzu w ramach bardzo specyficznej wycieczki szkolnej.