Nasz mózg

Autor tekstu - Ela Dziewońska | Data publikacji - piątek, 30 stycznia 2015 | Obszar - Refleksje Wiadomości

Nasz mózg
fot. Magdalena Dąbek

Krótka letnia rozmowa z długo nie widzianym znajomym i jego uwaga: w Stanach dużo mówi się o możliwościach mózgu. Nie wiedziałam co ma na myśli, teraz, po paru miesiącach już wiem. Jestem po kilku spotkaniach w ramach kursu z neurodydaktyki; zajęcia takie sobie, ale zagadnienie ogromnie ciekawe. Dostaliśmy książki, które zamierzam przestudiować (polecam zainteresowanym: Marzena Żylińska, Neurodydaktyka).

W gronie bardziej zainteresowanych pojechałyśmy na promocję książeczki „Opowieść o Ptaku Szczęścia”, którą napisał Peter Fedor-Freyberg, lekarz, psychiatra dziecięcy. Pani prowadząca spotkanie opowiedziała o swej pasji – badaniach okresu płodowego. Podała wiele konkretnych wniosków, bo ogólna wiedza, jaki to ważny okres dla całego życia człowieka, znana jest od lat. I przypominają się słowa psalmisty, który to wszystko wiedział bez badań: „Ty zaiste w nocy znasz nerki moje, skryłeś mię w żywocie matki mojej(…)”, „Niedoskonały płód ciała mego widziały oczy twoje (…)”, „Nie zataiła się żadna kość moja przed tobą, chociażem był uczyniony w skrytości” (Ps. 139:13,16,15). I gdyby spojrzeć jak rozwijał swoje talenty, to jawi się pytanie, jakich miał nauczycieli?

Obejrzałyśmy jeszcze świetny film „Alfabet” o systemach edukacji na świecie i sugestiach w jaką stronę powinno nauczanie zmierzać. A do tego wiele interesujących wypowiedzi w sieci i mam potwierdzenie, że to musi się zmienić, co, czasami intuicyjnie, czują nauczyciele od lat. Propozycje są kontrowersyjne, niektóre wypowiedzi wręcz nawołujące do rewolucji w uczeniu się i nauczaniu. Musi odejść pokolenie nauczycieli, którym wygodnie jest odpytać z wykładu, sprawdzić notatki, zadać ćwiczenia czy rozwiązywać testy.

Ruszyć ucznia z krzesła, powiedziałabym szerzej, wszystkich studentów, tych biblijnych też, to jedno z podstawowych haseł neurodydaktyki. Nie można mieć pretensji do tych, którzy wolą podczas długich posiedzeń chodzić czy stać. Kultury południa, choćby Żydzi wiedzą, że pląs to nie grzeszny taniec, ale właśnie przerwa w nużącym przekazywaniu wiedzy. Bo wszystko, co aktywizuje mózg, jest dla niego zdrowe. Zabójcza jest jedynie nuda i powtarzalność.

Przyglądam się mojemu wnukowi, mądremu chłopcu i mam wrażenie, że widzę jak iskrzy jego mózg, jak budują się nowe połączenia, jak utrwalają te odpowiedzialne za mowę, widzenie, poznawanie świata wszystkimi zmysłami. To cudowne ile malec potrafi zapamiętać, jak szybko się uczy. Dopóki nie wejdzie w tryby szkoły, gdzie wszystko toczyć się musi według schematu, gdzie mało jest miejsca dla ciekawych, twórczych postaw, rozwijania talentów.

Nie sądzę, że doczekam istotnych zmian w systemach edukacji, ale może chociaż niektórzy zaczną pracować ze świadomością, że każdy jest inny i zajęcia muszą być dostosowane do różnych potrzeb.

I jeszcze to, co dla mnie jest ważne, że mózg można aktywizować w każdym wieku, że na naukę nigdy nie jest za późno, może jedynie dłużej trwać.


Okładki książek: Neurodydaktyka i Opowieść o Ptaku Szczęścia (źródło: lubimyczytac.pl)

Udostępnij...

O Autorze

Ela Dziewońska