Co łączy dredy Boba Marleya i Psalm 17

Autor tekstu - Jan Dziewoński | Data publikacji - piątek, 27 marca 2015 | Obszar - na Południe

Co łączy dredy Boba Marleya i Psalm 17
fot. Piotr Litkowicz

Dziś między innymi o tym co łączy dredy Boba Marleya i Psalm 17.

Nie będę robił analizy Psalmu, ani wyciągał refleksji na temat całości. Zaciekawił mnie jeden werset, jedno porównanie, idąc, za którym natrafiłem na dredy wspomnianego wyżej piosenkarza reagge.

Fragment zapisany w wersetach 11 i 12.

Okrążają mnie teraz ich kroki; natężają swe oczy, by [mnie] powalić na ziemię - podobni do lwa dyszącego na zdobycz, do lwiątka, co siedzi w kryjówce.

Lew – groźny drapieżnik

Dawid robi negatywne porównanie swych oprawców do lwa. Spójrzmy, jaką rolę odgrywa lew w tym oraz innych psalmach, a także szerszym biblijnym kontekście.

Dawidowi i jemu współczesnym lew musiał kojarzyć się na pewno z czymś nie przyjemnym. Przeciwnością losu, która może na Ciebie spaść i pożreć Ciebie lub Twoje owce. Trudno nam wczuć się w taką sytuację nie żyjąc ani w czasach, ani w miejscu gdzie duże drapieżniki w realny sposób by nam zagrażały. No może w niesprzyjających okolicznościach podczas górskiej lub leśnej wędrówki można by napotkać wilka, albo niedźwiedzia.

Wyobraźmy sobie spotkanie z właśnie z jednym z tych zwierząt. My sami w górach, dookoła drzewa i skały, a na przeciw nam wielki dziki zwierz patrzący prosto w nasze oczy. Ciarki na plecach. W głowie ucieczka. Dziki zwierz to zdecydowanie naturalny przeciwnik.

Znalazłem przynajmniej trzy historię w Starym Testamencie, w których człowiek pokonał lwa, są to kolejno Samson, Dawid i Benajasz. Oni nie uciekali na widok lwa, tylko stawali z nim w szranki. To dopiero jest trudne do wyobrażenia. Wszyscy trzej to niezwykli wojownicy, pokonanie lwa jest zapisane, jako ich znaczące dokonanie, poświadczające właśnie ich niezwykłości.

Lew – w odniesieniu do Mesjasza

W Psalmie 17, zachowania wrogów porównane jest do przyczajonego lwa. Dawidowi lew kojarzył się jednoznacznie. Z tyłu głowy jednak cały czas chodzi mi błogosławieństwo Jakubowe wypowiedziane do Judy.

Judo, młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai się, gotuje do skoku, do lwicy podobny - któż się ośmieli go drażnić? I Mojż. 49:9

Obietnica ta odnoszona jest z przede wszystkim do Chrystusa. Dlaczego Mesjasz porównany w takim razie do lwa? Ze względu na szlachetność i pozycję tegoż zwierzęcia? - być może. A może, dlatego, że lwy, jako jedyne z rodziny kotów tworzą stada, a w stadzie pod okiem dorosłego osobnika łatwiej się rozwijać młodym.

Uciekają niezbożni, choć ich nikt nie goni: ale sprawiedliwi jako lwię młode są bez bojaźni. Przyp. Sal. 28:1

Tak właśnie możemy się czuć pod opieką Boga i Chrystusa. Gorzej za to mają Ci, co się nie znajdą w stadzie i staną mu w opozycji. Bo młody lew gotuje się do skoku.

Pamiętacie, co Dawid powiedział stając w walce przeciw wysokiemu na 6 łokci Filistyńczykowi?

A wracając do Boba Marleya, to ciekawostkę może stanowić fakt, że Rastafarianie czerpią z tej samej symboliki, a dredy są prostym odniesieniem do lwiej grzywy, którą mają przypominać.

PS. Lew stał się symbolem nie tylko Mesjasza, ale także całego pokolenia Judy. Znajduje się także na herbie Jerozolimy.




Lew Judy (Źródło: Wikipedia)

Udostępnij...

O Autorze

Jan Dziewoński