Szesnaście słów
1 List do Koryntian 8:6
Autorem powyższych słów jest Saul z Tarsu, później Paweł, sługa i powołany apostoł Mesjasza Jezusa. Język Pawła często płonie ogniem świętej Bożej gorliwości, ale gdy prowadzi on wykład teologiczny, bardzo precyzyjnie dobiera słowa. Można odnieść wrażenie, że czasami używa gotowych „zestawów”, które zapewne po stokroć powtarzał w swoich kazaniach, komentując każde słowo, każdy przyimek, zaimek i przedrostek... Jaka szkoda, że chwilowo nie możemy teraz słuchać tych jego autorskich objaśnień.
W swym pierwszym liście do zgromadzenia w Koryncie omawia między innymi zagadnienie spożywania mięsa ofiarowanego i sprzedawanego w pogańskich świątyniach (1 Kor. 8:1-13). W ramach tego wykładu stwierdza, że to, co poganie zwą bóstwem, tak naprawdę nie istnieje i jest jedynie martwą rzeźbą lub malowanym obrazem. Uzupełnia tę wypowiedź wspaniałym, zwięzłym wyznaniem wiary, które w dwudziestu kilku słowach (po hebrajsku być może nawet mniej niż dwudziestu) wyraża w zasadzie wszystko, w co powinien uwierzyć naśladowca Mistrza z Nazaretu, by stać się nawróconym człowiekiem i stanąć na początku drogi wiodącej w kierunku Boga.
Wyobrażam sobie, jak wiele ze swych licznych kazań poświęcił Apostoł komentarzowi do tych 27 greckich słów. Jednak cudowna konstrukcja tego wyznania wiary polega również i na tym, że daje się ono zrozumieć w ciągu pięciu minut. I gdyby wiara zależała tylko od zrozumienia, to w ciągu pięciu minut można byłoby zostać wierzącym w Boga naśladowcą Jezusa Chrystusa.
Ponieważ tutaj, na wirtualnej wyspie Patmos, nie mamy do dyspozycji wielu godzin, tylko pięć minut, dlatego spróbujemy tego drugiego sposobu – zwięzłego objaśnienia Pawłowego wyznania wiary w ośmiu krótkich punktach, ujętych w dwa rozdziały:
O Bogu
- My [mamy] jednego Boga – To pierwsze i największe przykazanie. Obiektywnie istnieje tylko jeden Bóg, Stwórca wszystkiego, ale niektórzy ludzie wymyślili sobie własne bóstwa i w nie uwierzyli. My jednak Bogiem zwiemy tylko Jedynego – niewidzialnego, niepoznawalnego, przewyższającego wszystko, wiekuistego, który objawił się Abrahamowi jako El Szaddaj (Bóg Wszechmogący), a Mojżeszowi pod imieniem JHWH (2 Mojż. 6:3). My mamy tylko jednego i jedynego Boga, co oznacza, że wierzymy nie tylko w Jego istnienie, ale też ufamy, że nie jest Mu obojętny nasz los, że daje nam się On częściowo poznać i nagradza, gdy Go szukamy. Wiara ta przejawia się w oddaniu Mu całego serca, całej duszy i wszystkich sił (5 Mojż. 6:4-5; Mar. 12:29-30).
- Ojca – Bóg jest nie tylko naszym Stworzycielem, nie tylko Właścicielem i Władcą wszystkiego, ale także naszym Ojcem. Możliwość nazwania Wszechwładnej Istoty Ojcem jest wyjątkowym przywilejem. Choć wszyscy ludzie pochodzą z rodziny Bożej (Dzieje Ap. 17:28), bo Adam był synem Boga, to jednak jako wygnani z raju utraciliśmy prawo do określania Stwórcy mianem Ojca. Dopiero wtedy, gdy oddajemy Mu całe serce, duszę i wszystkie siły, stajemy się Jego dziećmi. Przez porodzenie Słowem prawdy (Jak. 1:18) Bóg przyjmuje nas za synów, byśmy mogli wołać do Niego: „Abba, Ojcze!” (Rzym. 8:15).
- Z którego wszystko – Jedyny Bóg, Ojciec nasz, jest źródłem wszystkiego. Z Niego pochodzi wszelka materia, energia, ożywione i nieożywione istnienie przyrody, a przede wszystkim nasza ludzka inteligentna świadomość, godność, wolność wyboru, zdolność do rozumowego poznawania widzialnej i niewidzialnej rzeczywistości. Wiele z tych cech podobieństwa do Boga utraciliśmy przez grzech i wynikającą z niego niedoskonałość. Ale Bogu niech będą dzięki, że z Niego pochodzi również zbawienie i odkupienie. On jest Autorem cudownego planu przywrócenia wszystkich ludzi do godności Jego Synów. Z Boga pochodzi absolutnie wszystko. Nawet zło istniejące na świecie chwali Boga i spełnia Jego wieczne zamierzenie (Rzym. 3:5; Izaj. 45:7).
- A my dla Niego – Istniejemy dla Boga. Nasz stosunek do Niego opisany jest przy użyciu greckiego przyimka ‘eis’ [nr 1519 w konkordancji Stronga] tłumaczonego na polskie: „ku, do, na; (o celu) dla”, oznaczające kierunek zmierzania, cel. Bóg nas sobie wymyślił, zanim jeszcze stworzył człowieka. Bóg nas potrzebuje, czeka na nasz szacunek i miłość. Ma swoje zamierzenie i poszukuje współpracowników, którzy z całego serca, z całej duszy i siły włączyliby się w Jego dzieło. To nie Bóg istnieje dla człowieka. Nie jest „automatem” do zaspokajania ludzkich potrzeb. On pragnie naszej miłości, tęskni za społecznością z nami, chce zamieszkać w naszym sercu. Miłość to między innymi potrzeba spotkania. Bóg nas kocha najgłębszą i najwspanialszą miłością. Dlatego chce się z nami spotkać, z nami przebywać, a my otrzymujemy niepowtarzalną szansę goszczenia Najwyższego Króla wszechświata w mieszkaniu swego serca. Z Jego pomocą zrobimy trochę porządku w tym namiocie i wyruszymy z Nim w stronę Jego nieba. Bóg jest ostatecznym celem naszej drogi – jest wewnętrznym sednem i zewnętrznym sensem ludzkiego istnienia.
O Jezusie
- [My mamy] Jednego Pana – Jeśli jest nim Jezus, to znaczy, że Bóg przekazał całą swą władzę nad człowiekiem swemu Jednorodzonemu. Uznanie Jezusa za Pana jest przejawem działania w nas mocy ducha świętego (1 Kor. 12:3). Pan to władca, a nawet właściciel swych sług. Przyjmujemy Jezusa za swego jedynego Pana. Nie chcemy, by musiał dzielić się władzą nad nami z jakąś instytucją, człowiekiem czy naszymi własnymi pożądliwościami i słabościami. Poddanie się Jezusowi jest aktem dobrowolnym, wynikającym z miłości i szacunku dla Niego i Jego Ojca. Praktycznie polega na nieustannych próbach stosowania Jego nauki i przykładu w myśleniu i postępowaniu, tak by uzyskać Jego aprobatę, a może nawet i pochwałę.
- Jezusa, Chrystusa – Jezus, Syn Boga, który urodził się jako człowiek w Betlejem, został zabity w Jerozolimie, zmartwychwstał po trzech dniach i zasiadł po prawicy Ojca – otrzymując godność przewyższającą wszystkie inne istoty – jest jedynym uprawomocnionym przez Ojca Panem ludzkich spraw aż do czasu pojednania człowieka z Bogiem. Jego mesjańska godność wyrażona greckim słowem „Christos” oznacza, że to właśnie Jemu powierzony został przez Ojca przywilej wypełniania zadań i cierpień mesjańskich. Pewne ich zarysy zostały objawione izraelskim prorokom, skąd czerpał zapewne siłę swej wiary Piotr, gdy w naszym imieniu wypowiadał słowa: „Tyś jest Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mat. 16:16).
- Przez którego wszystko – Jezus jest drogą. Choć proponowana przez Niego ścieżka jest wąska, ruch na niej odbywa się w dwóch kierunkach. Przez Niego dociera do nas wszystko, co Bóg przygotował dla człowieka. Jest On Pośrednikiem reprezentującym Ojca przed ludźmi. Prawo do pełnienia tego urzędu nabył za cenę własnej krwi przelanej dla odkupienia występków (Hebr. 9:15). Jezus jest także kapłanem błogosławiącym w imieniu Boga. Jest Bożym nauczycielem i sędzią Bożego prawa. Ile tylko miłości i dobra Bóg miał do przekazania człowiekowi, tyle zogniskował w Jezusie. Nawet jeśli przed Nim w mocy ducha działali święci Boży ludzie, ich nauczanie skupiało się wokół tego jednego, narożnego kamienia fundamentu Bożej nauki (Efezj. 2:20; Jan 8:56).
- A my przezeń – Jezus jako droga umożliwia też poruszanie się w drugim kierunku, tak ważnym dla naszej duchowej aktywności – w stronę Boga. On jest naszym rzecznikiem przed Ojcem (Hebr. 7:25; Jan 14:13-14). Jako kapłan przyjmuje nasze ofiary i modlitwy. Jest naszym przewodnikiem, który utorował drogę, byśmy mogli chodzić po przetartych przez Niego szlakach. Nie ma innego imienia, w którym można byłoby uzyskać zbawienie (Dzieje Ap. 4:12). Tylko Jezus – punkt oparcia „drabiny Jakubowej” (Jan 1:51) – umożliwia pełną dwukierunkową komunikację między Bogiem a wierzącym człowiekiem.
* * *
Pięć minut zapewne już dawno minęło. Do dwudziestu słów Pawła dopisałem czterysta swoich i zapewne niewiele wyjaśniłem. Górny koniec Jakubowej drabiny skrył nam się w chmurach. Im wyższy szczebel, na którym staję, tym więcej ich widzę i w górę, i w dół. A aniołowie wstępują i zstępują na Syna Człowieczego. Tymczasem prawda Pawłowego wyznania pozostaje dziecinnie prosta: Jest jeden Bóg, Ojciec – źródło wszystkiego i mój cel, jest jeden Pan, Jezus Chrystus – droga łącząca Boga ze wszystkim i mnie z Bogiem. Wszystko od Boga przez Chrystusa, a ja dla Boga przez Chrystusa. Tylko tyle. Aż tyle... 16 hebrajskich słów...
PS. Już po napisaniu powyższego tekstu miałem pewne osobiste doświadczenie związane z próbą zapisania omawianego wyznania wiary w języku hebrajskim. Ponieważ nie byłem pewien, czy poprawne jest użyte przeze mnie hebrajskie sformułowanie myśli Pawłowej, którą znamy jedynie po grecku, poprosiłem znajomego Izraelczyka o przeczytanie i przetłumaczenie mi owych szesnastu słów, które w hebrajskim umyśle Pawła mogły stanowić punkt wyjścia do zapisania ich greckiej wersji, znanej nam z listu do Koryntian. Ku mojemu ogólnemu zadowoleniu człowiek urodzony i wychowany w Jerozolimie, dla którego językiem ojczystym jest współczesny hebrajski, bez trudności odczytał sens tego zapisu i potwierdził jego gramatyczną i ortograficzną poprawność. Jego tłumaczenie zaskoczyło mnie jednak w pewnym miejscu. Otóż czytając pierwsze słowa drugiej linii – weAdon echad przetłumaczył je przy użyciu słowa ‘mistrz’, a nie ‘pan’ – „I jednego Mistrza". Być może moje zapisane już skojarzenia wynikające ze znaczenia słowa ‘pan’ powinny zostać uzupełnione i rozszerzone o znaczenie słowa ‘mistrz’, które bardziej kojarzy się z nauczaniem niż sprawowaniem władzy. Ale to zadanie poszerzania i uzupełniania pozostawiam już kreatywnemu czytelnikowi. (dak)
- Tagi: Abba, Abraham, anioł, Anioł Boży, apostoł, Apostoł Paweł, Bóg, Bóg Wszechmogący, Boża sprawiedliwość, błogosławieństwo, Christos, drabina Jakubowa, Duch Święty, El Szaddaj, Izaak, Izrael, Jakub, jedyny Bóg, Jerozolima, Jezus, Jezus Chrystus, język hebrajski, kapłan, kazanie, konkordancja, konkordancja Stronga, Korynt, List do Hebrajczyków, List do Koryntian, mesjanizm, Mesjasz, mistrz, Mistrza z Nazaretu, Mojżesz, naśladowca Jezusa, niebo, Nowy Testament, Pan Bóg, Pan Jezus, Patmos, Pośrednik, Saul z Tarsu, śmierć, Stwórca, Stworzyciel, Syn Boży, Syn Człowieczy, Słuchaj Izraelu, testament, wykład teologiczny, wyspa Patmos, Zbawienie