Żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia,
bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i Wiecznością.
Paulo Coelho, Alchemik
„I have a dream” – mam marzenie! Tymi słowami zapisał się w historii czarnoskóry duchowny Martin Luther King, walczący o równouprawnienie Afroamerykanów. Marzył o świecie, w którym ludzie nie będą osądzani według koloru skóry. Marzył o kraju, gdzie dla obywateli, których przodkowie zostali przywiezieni do Ameryki jako niewolnicy, nie ma oddzielnych toalet, miejsc w autobusie, restauracji czy kinie. Gdyby nie został zabity przez zamachowca, dożyłby może wyboru pierwszego czarnoskórego prezydenta USA. Ale czy byłoby to ziszczeniem jego marzeń o świecie, w którym status potomków ciemnoskórych ofiar oraz potomków ich prześladowców zostałby w pełni zrównany?