Marcin Luter - Kościół i klasztor

Autor tekstu - Beniamin Pogoda | Data publikacji - piątek, 17 stycznia 2014 | Obszar - na Zachód

(11) "Oręż, którym walczymy"

Marcin Luter - Kościół i klasztor

Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"

Marcin wstąpił do klasztoru augustianów w Erfurcie; klasztor nazywano Czarnym, a reguły zakonnej – zresztą dość surowej – skrupulatnie w nim przestrzegano. Zakon nie miał w swej historii ani jednego świętego, ale też – o ironio – aż do czasów Lutra nie uchował się wśród augustianów żaden heretyk. Wybór Lutra nie był przypadkowy; klasztory i zakony, nawet tej samej reguły, różniły się bowiem znacznie, a instytucja, pod której skrzydłami chronił się znękany młodzieniec, nie była monolitem bez skazy.

Marcin Luter - Zbuntowany przeciw ojcu

Autor tekstu - Beniamin Pogoda | Data publikacji - piątek, 10 stycznia 2014 | Obszar - na Zachód

(10) "Oręż, którym walczymy"

Marcin Luter - Zbuntowany przeciw ojcu

Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"

Ojciec jego tych skrupułów nie rozumiał. Uważał mnichów za darmozjadów, nikomu niepotrzebnych zjadaczy cudzego chleba. Luter usiłował tłumaczyć się ojcu: "Nie wstąpiłem do zakonu po to, by napychać sobie brzuch". Na próżno. Krok Marcina w najwyższym stopniu oburzył oboje rodziców. Matka oświadczyła, że nie chce go znać. Ojciec nie zwracał się już do niego "Wy", lecz po dawnemu "ty". Kompletnie zawiedziony w swoich nadziejach, przesłał synowi pełen wyrzutów list, w którym pozbawiał go "wszelkiej ojcowskiej łaski i względów".

Marcin Luter - Zwątpienie i lęk

Autor tekstu - Beniamin Pogoda | Data publikacji - piątek, 03 stycznia 2014 | Obszar - na Zachód

(9) "Oręż, którym walczymy"

Marcin Luter - Zwątpienie i lęk

Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"

Przerażony rozpętanym żywiołem Marcin upadł na ziemię; wśród błyskawic i grzmotów wezwał na pomoc świętą Annę, patronkę górników i zawołał: "Anno święta, ratuj!  Wstąpię do klasztoru, zostanę zakonnikiem!"

Luter – co ciekawe – ślubował świętej Annie, patronce górników, a więc jego własnego ojca. Ślubów zamierzał dotrzymać, choć go od tego odwodzono; poważne osoby z jego otoczenia tłumaczyły mu, że nie musi być ważnym przyrzeczenie złożone w przestrachu, w tak szczególnych okolicznościach. Zwłaszcza, że – będzie o tym mowa – wstępując do klasztoru Marcin narażał się ojcu i matce. Dlaczego, pomimo namów, wytrwał w swym postanowieniu?

Marcin Luter - Burza

Autor tekstu - Beniamin Pogoda | Data publikacji - piątek, 20 grudnia 2013 | Obszar - na Zachód

(7) "Oręż, którym walczymy"

Marcin Luter - Burza

Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"

Depresja jest pospolitym schorzeniem naszych czasów; pewnie nie inaczej było na przełomie epok, gdy renesans zajmował miejsce średniowiecza. Zmieniła się tylko jej nazwa – dziś depresja, wtedy – melancholia, jeszcze dawniej, w Starym Testamencie – zły duch. Istota zjawiska pozostała ta sama – krańcowo silne przygnębienie i zwątpienie, brak nadziei poprawy i zanik chęci życia, posunięty aż do samounicestwienia. Przypadki podobne, jak ten z lutnią, nawracają u Lutra. Skłonność do rozmyślań z surową, oczywiście złą oceną samego siebie – „supły duszy", jak je Luter nazywał – stały się u niego częstym zjawiskiem.

Marcin Luter - Do szkoły

Autor tekstu - Beniamin Pogoda | Data publikacji - piątek, 22 listopada 2013 | Obszar - na Zachód

(3) "Oręż, którym walczymy"

Marcin Luter - Do szkoły

Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"

Marcin chodził do szkoły w Mansfeld, potem w Magdeburgu, wreszcie w Eisenach, gdzie mieszkał u krewnych swej matki. Nie uczono go tam zbyt wiele – poza łaciną; tę gruntownie wbijano uczniom do głowy, przy szczególnej pomocy rózgi, choć nie z głową miała ona do czynienia. Znajomość łaciny, międzynarodowego języka uczonych, polityków i dyplomatów, była nieodzownym warunkiem dalszego kształcenia. Plagi w szkołach sypały się gęsto – piątki i soboty, gdy wymierzano karę łączną za przewinienia z całego tygodnia, były dla uczniów istną zmorą.

<<  1 [2