Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"
...wszak bojaźń powoduje udrękę (I List Św. Jana 4:18, tłum. ks. E. Dąbrowskiego)
< Pewnego razu, gdy podczas nabożeństwa odczytano fragment z Ewangelii Świętego Marka o wypędzeniu z opętanego złego ducha (Mar. 1:23-27), Luter padł na kościelną posadzkę, szepcząc: "To nie ja, nie ja!" Przeciwnicy Lutra wykorzystali potem ten incydent, przedstawiając go jako dowód opętania przez diabła; zdaje się, że jego współbracia w zakonie myśleli wtedy o nim inaczej. >
Pomimo takiego wypadku przełożeni Lutra uważali go za godnego awansu. Z niższych w hierarchii zakonnej "braci" przeznaczony został do grona "ojców" – mnichów wykształconych, sprawujących funkcje kapłańskie i posiadających święcenia.