(1 Sam. 21:1-10)
Chciałbym napisać kilka słów na temat pewnego epizodu z życia Dawida z czasów, kiedy popadł w niełaskę ze strony króla Saula. Rosnąca od wielu miesięcy podejrzliwość i zazdrość odrzuconego władcy wobec zbyt szczęśliwego jak na śmiertelnika Dawida osiągnęły zenit; król porzucił pozory i otwarcie zaatakował Dawida, najpierw u siebie na dworze, a później w jego własnym domu, skąd młodzieniec dzięki pomocy żony zbiegł przed nasłanymi zamachowcami. Gdzie mógł się schronić przed gniewem królewskim? Z pewnością nie w rodzinnym domu, gdzie szukano by go w pierwszej kolejności; jego bliskim groziłoby zbyt wielkie nieszczęście. Poza tym sytuacja nie była jeszcze do końca jasna: może Saul uspokoi się i odstąpi od swoich zamiarów?