Żelazo żelazem się ostrzy, a człowiek urabia charakter bliźniego. Przyp. Sal. 27:17 (BT)
Wyobraźmy sobie jakby to było, gdyby ludzie, którzy na co dzień mijają się na ulicy, gonią gdzieś za czymś, zaraz po tym rozpraszają się w cztery strony świata, przecierają swoje ślady do pracy, szkoły, na spotkanie, randkę lub dokądkolwiek, coraz to częściej i przypadkowo zagadywali się.
Cóż… spóźnienia musiałyby stać się oczywistością.