On, który nawet własnego Syna nie oszczędził… (Rzym. 8:32)
Leżę wtulony w swojego 8-miesięcznego synka. Ustami lekko go muskam, całuję. Nosem delikatnie próbuję poczuć jego zapach. Przecież nie chcę go obudzić. Wewnętrznie rozpiera mnie radość. Kocham go! Jest to mój pierworodny.
Koleżanka ostatnio powiedziała, że dzieci są najpiękniejsze kiedy śpią. Coś w tym jest.
W tej cudownej chwili przez głowę przechodzą myśli i obrazy.