Ucisk, jakiego nie było i już nie będzie

Autor tekstu - Daniel Kaleta | Data publikacji - piątek, 03 lutego 2017 | Obszar - na Północ

Ucisk, jakiego nie było i już nie będzie

Nastanie czas takiego ucisku, jakiego nigdy nie było, odkąd istnieją narody; wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie Dan. 12:1Mat. 24:21.

Jest rzeczą zupełnie naturalną, że wierzący miłośnicy Biblii starają się odczytywać każde jej zdanie w odniesieniu do siebie i swoich czasów. Jest to podejście godne pochwały, jako że Pismo Święte ma być słowem żywym, które wywiera wpływ na postawę oraz pomaga zrozumieć aktualne czasy. Jednak i w tym zakresie, jak w każdym innym, potrzebny jest umiar. Należy bowiem zgodzić się z faktem, że Biblia opisuje również inne epoki i odnosi się też do innych ludzi, a my, dzisiejsi czytelnicy, zawsze możemy z tego wyciągnąć dla siebie współczesne wnioski. Najpierw jednak musimy zrozumieć oryginalną myśl, bo inaczej konkluzje będą błędne.

Dlaczego Chrześcijanin powinien pragnąć nowości

Autor tekstu - Samuel Królak | Data publikacji - piątek, 27 grudnia 2013 | Obszar - na Południe

Dlaczego Chrześcijanin powinien pragnąć nowości

A on im rzekł: Przetoż każdy nauczony w Piśmie, wyćwiczony w królestwie niebieskiem, podobny jest człowiekowi gospodarzowi, który wynosi z skarbu swego nowe i stare rzeczy. Mat 13:52 (BG)

Pan Jezus przyszedł na świat z nową nauką. Nowa była ona dla ludzi – świat duchowy powstał w oparciu o nią i każdy jej w niebie przestrzega. Ale dla Izraelitów, przyzwyczajonych od setek lat do opartego na literze Prawa nauczania Mojżesza i proroków, lekcje Jezusa i apostołów były istotnie nowe, zarówno pod względem treści, jak i ich filozofii. A sens powyższych słów Jezusa brzmi: zwolennicy Jezusa, wykształceni w mądrości Starego i Nowego Testamentu, będą mieli pod dostatkiem starych i nowych głębokich prawd biblijnych. Nawet te stare staną się „nowe”, kiedy padnie na nie promień Ewangelii, rozjaśniającej ich ukryty do tej pory sens – etyczny, typologiczny... Chciałbym skupić się pokrótce na tych „nowościach”, nie tylko nowotestamentalnych, ale również nowościach w sensie ogólnym, na naszej potrzebie nieustannego poszukiwania nowych składników dla naszej wiary, dla naszych „naczyń przeciekających”. Może wyglądać, że staram się udowadniać oczywistości, zauważam jednak taki problem w chrześcijańskiej społeczności, do której należę, a myślę, że w każdej podobne problemy o różnym stopniu nasilenia występują, więc reaguję na to swoim tekstem.