Gdyż sam Pan (...) zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana – 1 Tes. 4:16‑17.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pogodzenie trzech tytułowych określeń jest niemożliwe – albo potem, albo razem. Czy apostoł użył nadmiarowego słowa, czy może raczej w naszym sposobie myślenia występuje jakaś przeszkoda, która uniemożliwia nam właściwe zrozumienie jego wypowiedzi? Oczywiście najłatwiej byłoby nie przejmować się takimi drobiazgami i dostosować jakoś tekst do naszych wyobrażeń, pomijając niepasujące słowa. Taka możliwość istnieje zawsze i czytelnik ma prawo po przeczytaniu tego tekstu nadal uważać, że zajmowanie się takimi detalami jest bezproduktywne.