Sara na dworze faraona (1)

Autor tekstu - Samuel Królak | Data publikacji - piątek, 22 lipca 2016 | Obszar - na Południe

Myślącym pod rozwagę

Sara na dworze faraona (1)
fot. Krzysztof Fijałkowski

Rodz 12:10-13:2

Trasa Obietnicy. Abram w towarzystwie rodziny opuścił rodzinne Ur i wyruszył do wskazanej mu przez Boga ziemi. Z jakichś przyczyn klan Teracha zmienił jednak trasę [1] – zamiast kierować się wciąż na zachód, udali się oni do leżącego ponad 1000 km na północnym zachodzie Charanu (dzisiejszy Haran w południowej Turcji).

Wszystko wskazuje na to, że poruszali się wzdłuż rzeki Tygrys. Miejscowość docelową – Charan - prawdopodobnie sami założyli, a jej nazwa pochodzi od zmarłego jeszcze w Ur najstarszego syna Teracha, Harana. Tu pozostali do śmierci głowy rodu. Następnie Abram razem ze swoimi najbliższymi członkami rodziny przemierzył kolejną tysiąckilometrową trasę do Kanaanu, przeszedł ten kraj i rozbił swoje namioty w okolichach Sychem (rejon obecnego Nablusu w Autonomii Palestyńskiej).

Patriarcha przemieszczał się z Sychemu do innych części Ziemi Obiecanej, ponieważ Pan obiecał mu, że kraj, który przemierzy stanie się jego własnością. Jednak nie była to jedyna przyczyna, dla której mąż Boży nie zdecydował się na osiadłe życie wśród Amorejczyków (ich towarzystwa również unikał). Na maleńki ten kraik spadła klęska głodu (prawdopodobnie brak opadów deszczu), toteż przybysze szukali żyznych pastwisk i wody dla swoich trzód. Ten biologiczny przymus wiódł ich stopniowo ku południowi, aż Abram zdecydował się opuścić Kanaan i szukać schronienia w Egipcie.

I właśnie pobytu w Egipcie dotyczy nasze krótkie rozważanie.

Przebieg epizodu w kraju nad Nilem był mniej więcej taki: Zanim karawana mezopotamskiego szejka znalazła się we włościach faraona, mąż Sary podzielił się z nią swoimi obawami względem Egipcjan (znani byli z tego, że zabierali przemocą wszystkie interesujące ich kobiety, a ich mężczyzn pozbawiali życia). Pouczył ją też, jak powinna postąpić, żeby oboje zachowali życie. Scenariusz Abrama potwierdził się: przedstawiciele władcy zwrócili szybko uwagę na piękną przybyszkę i chwalili ją przed monarchą. Ten zapragnął ją mieć, posłał po nią i obdarował Abrama, ponieważ wziął go za jej brata i opiekuna. Wkrótce jednak po zabraniu Sary do domu (niektórzy sądzą, że haremu) faraona, na władcę i jego lud spadły dotkliwe Boże plagi. Faraon zorientował się, że przyczyną karania jest jego związek z Sarą. Domyślił się też, na czym polegają prawdziwe relacje Abrama z Sarą. Wezwał go więc przed swoje oblicze, wypomniał mu niewłaściwość jego postępku i odesłał ze swojego kraju.

A gdy się już zbliżał do Egiptu, rzekł do swojej żony, Saraj: Wiem, że jesteś urodziwą kobietą; skoro cię ujrzą Egipcjanie, powiedzą: to jego żona; i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie utrzymał się przy życiu. [Biblia Tysiąclecia V, Rdz 12:11-13]

Zobaczmy, co mówi do Saraj jej mąż: „Jesteś piękną kobietą, a zatem przyciągniesz uwagę Egipcjan. Podawaj się więc za moją siostrę, żeby... wiodło mi się dobrze, i żebym zachował życie”.

Nie sposób czytając ten epizod z życia Abrama nie przyłożyć do niego miary chrześcijańskiej etyki. Może moralność (rozumiana jako panujące w danej społeczności obyczaje i zasady) się zmienia na przestrzeni dziejów, ale nie etyka.

Abram:

  1. Namawiał żonę do kłamstwa
  2. Wykorzystywał jej ciało do czerpania korzyści materialnych i zachowania życia
  3. Dopuścił do pokalania ich małżeństwa.

Dziś panuje całkiem inna mentalność – cywilizowany (a tym bardziej wierzący) mężczyzna wolałby sam cierpieć czy nawet umrzeć niż dać skrzywdzić albo narazić na hańbę swoją (a nawet cudzą) kobietę.

Zrozumiałe jest, że w sprawach etycznych również istnieje hierarchia zasad (pisałem o tym w tekście o Achimeleku), a zatem w sytuacji zagrożenia życia, które jest zawsze najwyższą wartością, można nagiąć inne reguły, nawet te z Dekalogu. W przypadku Dawida było to sięgnięcie po kłamstwo, Abram zaś, chcąc zachować życie (zapewne w obliczu realnego zagrożenia) kłamał, namawiał do kłamstwa i oddał własną żonę innemu mężczyźnie.

Można jednak zadać pytanie: czy nie dało się tego uniknąć?

  • Abram mógł pozostać w Kanaanie i prosić Stwórcę o pomoc.
  • Mógł również powędrować do Egiptu i zaufać Bogu, pozostając prawdomównym.

Dalsza część historii pokazuje, że Pan zainterweniował w jego sprawie. To dowodzi, że Abram wciąż był pod opieką Najwyższego.

Widocznie na Bliskim Wschodzie i w Egipcie piękne kobiety należały do rzadkości, a władcy uważali, że mają do nich prawo. Mogło to również mieć związek z obyczajami Egipcjan, którzy znani byli już w starożytności z popędliwości płciowej. Pisze o tym prorok Ezechiel (Ez 23:19-21). Również współcześnie napaści na tle seksualnym są w Egipcie prawdziwą plagą [2].

Józef Flawiusz ujemnie wypowiadał się też o urodzie starożytnych Egipcjanek, na których tle Sara (hebr. księżniczka) ze swoim pięknem i kulturą musiała się wyróżniać. Wszystko to razem sprawiało, że w kraju tym na Sarę zwrócono uwagę. Co dziwne, miała już wówczas przynajmniej 65 lat [3], ale ze względu na długowieczność ówczesnych ludzi, jej bezdzietność i urodę była zapewne nadal atrakcyjna.

(16): Który [faraon] Abramowi dobrze czynił dla niej; i miał Abram owce, i woły, i osły i sługi, i służebnice, i oślice, i wielbłądy. [Biblia Gdańska, Rdz 12]

Zobaczmy, co to za czasy: niewolnicy i niewolnice policzeni pomiędzy zwierzętami. Nasz mezopotamski bohater wiary miał wielu niewolników, niektórzy byli nimi od urodzenia. Werset ten wskazuje też, że Sara przebywała u władcy Egiptu przez dłuższy czas – napisane jest, że faraon „czynił”, czynność niedokonana, a zatem nie trwało to dzień, tydzień lub dwa.

Nie ma tu jeszcze mowy o koniach – chlubie faraonów, ponieważ te sprowadzono do kraju nad Nilem dopiero w XVIII dynastii. To dowodzi, że omawiana historia należy do bardzo starych. Państwo Micraim istniało za życia Abrama dopiero od około trzystu lat!

Nie tylko los niewolników był godny pożałowania. Rozdział 12 pokazuje, że nie liczono się wówczas zbytnio z niewiastami. W historii tej nikt nie pyta Saraj o zdanie, jeden mężczyzna po prostu zawiera umowę z drugim i bierze ją do siebie. To były inne czasy i obyczaje. Dobrze, że niektóre ukazane w Biblii zwyczaje przeszły już do historii, bo były złe. Mówimy o takich sytuacjach jak np. zajście w Sodomie, kiedy to Lot zamierzał oddać córki na pohańbienie i być może śmierć (w zamian za życie gości) – 1 Mojz. 19:8, albo podobna tragedia w Gibea Beniamina (Sdz 19), gdzie ojciec i konkubent dziewczyny bez skrupułów wydali ją w ręce gwałcicieli. Straszne.

[1] Terach był przywódcą klanu. Być może stan jego zdrowia nie pozwalał na dalszą podróż. Abram opuścił Charan dopiero po śmierci ojca. Zastanawiające jest, że Bóg dwukrotnie nakazał Abramowi opuszczenie rodziny – raz w Ur (Dz Ap 7:2-3) i następnie w Charanie (Rdz 12:1). Pan przewidział, że rodzina będzie wstrzymywała go przed wykonaniem woli Bożej. Początkowo przyłączyli się do niego, potem jednak doprowadzili do zmiany kursu wędrówki i osiedlili się gdzie indziej.

[3] Saraj była około 10 lat młodsza od Abrama, zob. Rdz 17:17

 

Udostępnij...

O Autorze

Samuel Królak