Michał Targosz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Wyraz
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 23 grudnia 2016 | Obszar - na Północ
Okrzyk, jęk, śmiech, to odruchowe, biologiczne sposoby wrażenia emocji, myśli, doznań. Są najprostszymi narzędziami komunikacji pomiędzy ludźmi. Niewystarczającymi. Złożoność życia, tym bardziej życia społecznego, wymaga o wiele doskonalszych.
Wrażliwość
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 30 września 2016 | Obszar - na Południe
„Bo królestwo Boże, to nie sprawa tego, co się je i pije,
ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym”
Rzym.14:17
Stopy tancerki baletowej oparte o deski sceny… Wydaje się niewiarygodne, że mogą utrzymać ciężar ciała. Oczywiście tancerka ma na nogach specjalne buty, łydki skrępowane taśmami, które usztywniają całą „konstrukcję”. Całość jednak zdumiewa. Po co? Jaki cel tej męczarni? Odpowiedź jest dosyć oczywista, gdy pojawia się ruch. Celem jest efekt lekkości. Z powodu takiego ustawienia stóp całe ciało porusza się bardziej finezyjnie, aż po dłonie i palce. Tą samą funkcję spełniają damskie „szpilki”.
Piórko
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 07 marca 2014 | Obszar - na Wschód
W lecie ubiegłego roku, na terenie nadleśnictwa Krynki na Podlasiu podniosłem z ziemi pióro puchacza. Zdumiałem się. Znacie, zapewne, powiedzenie: „lekki jak piórko”? To jednak piórko przerosło nie tylko moje dotychczasowe obserwacje, ale też wyobrażenia.
Dzieci moje
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 07 lutego 2014 | Obszar - na Północ
Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli.
Jeżeliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca – Jezusa
Chrystusa sprawiedliwego (I Jana 2:1)
W tym zdaniu apostolskiego listu słychać wyraźną troskę. Święty Jan jest doskonałym obserwatorem życia – głównie życia w Chrystusie. Wcześniejsze uwagi sprowadzają się do myśli: „nie okłamujcie się, zdarza się wam”, „jeżeli przyznajecie się do grzechu, możecie liczyć na przebaczenie”. Stąd bierze się przypomnienie, że istnieje pomoc w chwilach porażki. Porażki woli, a zwycięstwa żądz, które walczą w członkach waszych (tym razem święty Jakub 4:1).
Świt
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 24 stycznia 2014 | Obszar - na Północ
Szorstka, niechlujnie porastająca wielbłądzi grzbiet i szyję sierść była wilgotna od rosy. Drobne krople wtulały się w tą gęstwinę z przerażeniem patrząc w blednące niebo. Mrok ustępował niechętnie. Potykał się o kamienie i sznury namiotów, czepiał kurczowo wszystkich szczelin i zakamarków. Jeszcze walczył. Towarzyszyła mu dzielnie chłodna, poranna cisza. Poprzez grube płótno namiotu promienie słoneczne przeciskały się z trudem. Najpierw pojawiły się zarysy sprzętów, potem zarysy ciał. Na samym końcu oczy.
Co w człowieku się kryje
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 01 listopada 2013 | Obszar - na Wschód
Jezus natomiast nie zwierzał się im, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje (Ew. wg Jana 2:24-25)
Nadprzyrodzone, Boskie. Z wiekiem i niemałym zdumieniem, odkryłem, jak bardzo stworzeni jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo. Jak da się czytać ludzkie namiętności z okruchów wymykających się woli, tuszowanych, chowanych pod maskę obojętności, z niezauważalnych gestów, drgnień mięśni twarzy, zmiany barwy głosu.
Dygresja
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 04 października 2013 | Obszar - na Wschód
Chyba minął czas pisania klasycznych listów. Czas, gdy na papierze można było rozpoznać autora po kroju czcionki, a nawet emocje tegoż autora po… kroju czcionki. Poczta jest elektroniczna. Podpis: „Władek” wcale nie musi oznaczać, że gryzmolił to właśnie Władek.
Pisujemy listy „o pogodzie”, o niczym, których wartością, istotną, jest sygnał, że istniejemy, że pamiętamy, że jest O.K. Pisujemy listy z cyklu „jak leci?”, w których pytamy i informujemy o codzienności. Są listy „w sprawie”, urzędowe, podnoszące na duchu i te dołujące. W zamierzeniu dołujące.
Jedno zdanie
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 09 sierpnia 2013 | Obszar - na Zachód
w tekście listu do Hebrajczyków
Fragment wstępu (tekst wg Biblii Tysiąclecia):
„Otwarte zagadnienie autorstwa Listu do Hebrajczyków w niczym nie narusza jego natchnionego charakteru i kanoniczności. Są to bowiem dwie różne kwestie, choć czasem mogą być z sobą powiązane. W starożytnym Kościele wschodnim nie spotykamy żadnych wątpliwości co do natchnionego charakteru listu, chociaż zastanawiano się wiele nad stosunkiem tego listu do Pawła apostoła. To samo można stwierdzić od IV w. w Kościele zachodnim, gdy pod wpływem nauki św. Hieronima i św. Augustyna wyraźnie rozdzielono zagadnienie autorstwa od kanoniczności tego listu. Kanoniczność Listu do Hebrajczyków została stwierdzona na Soborze Trydenckim. Autorstwo jest ciągle kwestią otwartą.”
Proste
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 26 lipca 2013 | Obszar - na Wschód
Lubię poruszać swoją wyobraźnię. Przewijają się w głowie obrazy, dźwięki, zapachy… Nie są prawdziwe. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Czytam historie biblijne i zdaję sobie sprawę, że nadaję im nową formę – nie znaczenie.
Oto siewca wyszedł siać… Czy miał u boku worek z ziarnem, czy jakąś plecionkę? Najpewniej płócienną płachtę, jaką dawniej spotykało się w naszych wsiach i na polach. Boso był. Dlaczego tak zamaszyście siał? Może poletko było wąskie, wydarte z trudem kamiennej okolicy. Widzę go, bardziej – tworzę. Nie boję się, bo sens tej opowieści nie daje się wyobraźnią ulepić – zmienić. To, co najważniejsze, powinno być proste – odkryłem kiedyś. Duże, plastyczne opowieści, potem jedno, dwa zdania. Zrozumiałe, nieweryfikowalne, mądre, w jakimś sensie – święte.
Matura z niebem w tle
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 05 lipca 2013 | Obszar - na Północ
Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie. Trwają egzaminy wstępne – część praktyczna. Jednym z testów egzaminu jest rzut piłką do kosza. Na parkiecie staje kolejny kandydat. Ten akurat zawodowo gra w kosza w ligowej drużynie. Dla niego taki egzamin jest formalnością. Parę kroków, kozioł, rzut… Niestety, chociaż wydaje się to niepojęte, wynik testu jest negatywny. Jaki jest powód? Otóż sposób wykonania egzaminacyjnego rzutu jest określony w najdrobniejszych szczegółach, od których nie ma odstępstwa, a „zawodowiec” ma swoje nawyki. Jednak na egzaminie ocenia się sposób wykonania. Skuteczność jest mało istotna. Może to głupie, ale takie są kryteria AWF. Należy zrealizować kryteria. To nie jest incydent, raczej powszechna metoda egzaminowania (poza naukami ścisłymi).
Boskie ucho
Autor tekstu - Michał Targosz | Data publikacji - piątek, 10 maja 2013 | Obszar - na Północ
Trzy najmniejsze kości w organizmie człowieka precyzyjnie połączone ze sobą. Zadziwia ta konstrukcja. To, co obok, też. Małżowina uszna nie jest urocza, to raczej kwestia przyzwyczajenia. Takie te „naganiacze dźwięków” mamy i już. Dobrze, że skuteczne. Wewnątrz błona, potem te trzy miniaturowe kosteczki: młoteczek, strzemiączko, kowadełko. Polskie nazwy brzmią bardzo swojsko. Dalej, kolejne dziwo: ślimak. To jakby rurka wielokomorowa (jak profil PCV w ramie okiennej) zwinięta na kształt muszli winniczka. Wypełniona cieczą, wyłożona od wewnątrz błoną usianą delikatnymi rzęskami. Do nich przytwierdzone „elektryczne przewody”. Taka wiązka nerwowa łącząca mechaniczne „dziwo” z płatem skroniowym mózgu. To, w czym możemy sobie podłubać, jest przetwornikiem dźwięku. Drgania powietrza – fala dźwiękowa – poruszają błoną bębenkową. Ta napędza wspomniane trzy kosteczki, które z kolei oddziałują na płyn w ślimaku. Płyn faluje jak woda w stawie i porusza (jak trzciny) rzęski produkujące impulsy elektryczne. Rzęski wiernie odtwarzają drgania powietrza wpadającego do ucha…