WYCIECZKA ZA KULISY ZAKŁADU ODSALANIA WODY MORSKIEJ W SOREK
To cud uczyniony ludzkimi rękami: większość wody, jaka płynie z kranów w Izraelu, jeszcze dziś rano była w morzu. Oto Sorek – największy w swojej kategorii zakład odsalania wody na świecie [dane z 2016 r. – przyp. tłum.] Jestem tu, by odbyć specjalną wycieczkę i dowiedzieć się, w jaki sposób malutki kraj na środku pustyni stoi na czele działań mających na celu uniezależnienie ludzi od opadów deszczu.
Oto jak działa ten proces:
Najpierw woda pobierana jest z Morza Śródziemnego rurociągami sięgającymi daleko od brzegu. Dzięki grawitacji wpływa do pokazanego tu zbiornika [0:39] – razem z nią wpływają ryby i meduzy, a niekiedy zdarza się i młodziutki rekin. Połowa zakładu zajmuje się oczyszczaniem wody zanim nadaje się ona do odsalania – usuwaniem zanieczyszczeń pochodzących z Izraela oraz ścieków z Gazy; to prawdziwy test dla tych urządzeń. W zeszłym roku [2015] ministerstwo zdrowia na krótko zamknęło zakład ze względu na takie właśnie problemy.
Wszystkie zanieczyszczenia są odpowiednio utylizowane i zakopywane.
Po tym pierwszym oczyszczaniu woda pompowana jest do zbiornika, gdzie siatka odsiewa wszystko, co jest większe niż 5 milimetrów kwadratowych, ale jakimś cudem istnieje tutaj cały ekosystem ryb, którym udaje się przedostać.
Woda następnie przepływa przez znajdującą się na dnie tego zbiornika dwumetrową warstwę specjalnego piasku filtrującego [1:25]. Po tym etapie oczyszczania pompowana jest do wnętrze budynku – płynie wielkim strumieniem do kolejnego zbiornika. Następnie pompowana jest pod zwiększającym się stopniowo ciśnieniem aż do 70 barów – to tak, jakbyśmy byli pod 700-metrowym słupem wody. Przepływa przez jeszcze jeden filtr, za którym pozostają jakiekolwiek drobinki piasku, i wreszcie dociera do procesu odwróconej osmozy.
I tutaj dzieje się to najważniejsze.
Woda jest pompowana pod ogromnym ciśnieniem, żeby oddzielić czystą wodę od solanki. Ciecz pompowana jest przez takie filtry [2:07] – są to płaty plastiku pokryte membranami z włókna szklanego, które przepuszczają jedynie cząsteczki wody. Jedną rura płynie czysta woda do dalszej części zakładu, a drugą solanka powraca do morza. Zanim się to stanie, z cieczy usuwany jest bor, żeby nie zaszkodził roślinom ani zwierzętom.
Aby nadać temu przedsięwzięciu odpowiednią perspektywę, roczne zużycie wody przez izraelskie miasta (czyli wszystko, co nie należy do przemysłu ani rolnictwa) wynosi 750 mln metrów sześciennych. Obecnie [2016 r.] pochodzi z procesu odsalania, a z tego – 150 mln metrów sześciennych to produkcja w Sorek (20% wody zużytej przez gospodarstwa domowe).
W kraju, gdzie opady deszczu w latach suszy dostarczają jedynie połowę potrzebnej wody, odsolona woda zdatna do picia naprawdę ratuje życie.
Woda, którą nalewam do kubka i zaraz wypiję, 40 minut temu była jeszcze wodą morską.
- Tagi: produkcja w Sorek, Sorek