Gdzie odbył się cud Pięćdziesiątnicy?

Chrześcijanie powszechnie uważają, że cud zesłania ducha świętego miał miejsce w „wieczerniku”, w sali, gdzie mieszkali Piotr, Jakub, Jan i inni (Dzieje Ap. 1:13). Musiało to być dość spore pomieszczenie, gdyż pewnego razu zgromadziło się tam 120 osób (Dzieje Ap. 1:15). Jednak w opisie cudu zielonoświątkowego (Dzieje Ap. 2) czytamy, że świadkami mówienia językami były tysiące ludzi z różnych krajów świata. Samych nawróconych naliczono trzy tysiące. Wszyscy oni słyszeli szum wiatru napełniający dom i zgromadzili się wokół mówiących językami. Jak zmieścili się na jednej sali w jakimś ciasnym zapewne zaułku Jerozolimy? Tego nikt ze zwolenników teorii „wieczernika” nie próbuje objaśnić.
Z opisu wiemy ponadto, że był to dzień wielkiego święta Szawuot (Tygodni, jednego z trzech świąt pielgrzymich), że była trzecia godzina dnia, czyli według naszej rachuby 9 rano, czy też ogólniej między 9 a 12 rano (czas porannej ofiary i porannej modlitwy – Dzieje Ap. 2:15). Jest rzeczą raczej oczywistą, gdzie w tym czasie, zwłaszcza w dniu świątecznym, przebywali wszyscy Żydzi, również apostołowie, o których wiemy, że na modły udawali się do świątyni (Dzieje Ap. 3:1), nie mówiąc już o licznych pielgrzymach z całego świata.
Niektórzy uważają, że stwierdzenie „napełnił cały dom, gdzie siedzieli” (Dzieje Ap. 2:2), oznacza, że nie mogło to mieć miejsca w świątyni. Słowo „dom”, poprzedzone rodzajnikiem określonym, w języku hebrajskim tamtych czasów, w Jerozolimie oznaczało jednak jeden jedyny dom – Dom Boży. Podobnie jak dzisiaj jest wiele murów w Jerozolimie, ale HaKotel (czyli po hebr. „mur” z rodzajnikiem określonym) jest jeden – Zachodni Mur Świątyni.
Jeśli zatem w sposób naturalny wyobrazimy sobie dzień Pięćdziesiątnicy jako żydowski dzień świąteczny, w którym apostołowie wraz z innymi braćmi w mesjańskiej wierze udają się rano do świątyni i tam przeżywają napełnienie duchem, to otrzymujemy piękny, harmonijny obraz napełnienia całej tej budowli duchem świętym: I powstał nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli – Dzieje Ap. 2:2. Apostołowie, siedzący gdzieś w kątku któregoś portyku, stają się nagle nowym centrum Bożego kultu. To nad nimi pojawiają się języki ognia i tak rozpoczyna się głoszenie nowej epoki ducha.
O chwili tej prorokowało wielu posłańców Bożych. Ale być może najbardziej znamienne są słowa Aggieusza: Poruszę, mówię, wszystkie narody i przyjdą do Pożądanego od wszystkich narodów; i napełnię ten dom [do budowy którego zachęcał Aggieusz] chwałą, mówi Pan zastępów Agg. 2:8 inne wydania 2:7). Szkoda, że później chrześcijanie, kierowani być może antyżydowskimi uczuciami, wyprowadzili cud zielonoświątkowy z jerozolimskiej świątyni, zamazując w ten sposób nie tylko obraz historii, ale także proroczego jej zrozumienia. Warto jednak powrócić do dokładnego czytania Biblii i wynikającej stąd harmonii Bożych nauk.
- Tagi: Aggieusz, Apostoł Piotr, Bartłomiej, Biblia, Bóg, Chrześcijanie, cud, cud zielonoświątkowy, czytanie Biblii, Duch Święty, Dzieje Apostolskie, dzień Pięćdziesiątnicy, godzina modlitwy, HaKotel, Jakub, Jan, Jerozolima, jerozolimska świątynia, język hebrajski, Kościół, modlitwa, ofiara, Pan Zastępów, Pięćdziesiątnica, pielgrzym, poranna modlitwa, poranna ofiara, prorok, Prorok Aggieusz, Świątynia, Święto Tygodni, Szawuot, wiara, wieczernik, Zachodni Mur Świątyni, Żydzi