Irit Amiel, Życie – tytuł tymczasowy
Warto przeczytać
Ukazała się właśnie autobiograficzna książka, znanej i uznanej polskiej, izraelskiej pisarki. Irit Amiel należy do tych, którzy ocaleli z Zagłady, do tych, którzy musieli zmierzyć się z pytaniem: ‘to ty żyjesz?’. Należy do pokolenia, dla którego wojna nie zakończyła się w 1945 roku. Ocalała, by pamiętać.
Henryk Grynberg, we wstępie do tomu „Podwójny krajobraz”, pisze ważne słowa: „nie można powiedzieć, że o Holocauście powiedziano wszystko, bo choćby jej opowiadania dowodzą, że w tej otchłani nie ma dna” oraz „umiała tak szybko dorosnąć – mając zaledwie jedenaście lat – i przeżyć. I żyć, bo jednak można było po tym żyć. Żyć, żeby pamiętać i opowiadać nieustannie”.
Najnowsza książka jest autobiografią, ale znowu inną, poruszającą, napisaną w formie rozmowy z „Nią”. Dużo zdjęć. Irit Amiel opowiada losy rodziny, która w Polsce osiedliła się w XV wieku i to zarówno po mieczu, jak i po kądzieli. I wciąż zadaje pytanie: dlaczego to wszystko co zrobili, zostawili, zamieniło się w popioły? Ale też mówi o swoistym zwycięstwie. Choćby dla tej konkluzji, dlaczego tak uważa, warto tę książkę przeczytać.
Tych, którzy nie zetknęli się wcześniej z pisarstwem Irit Amiel, zachęcam, by poznali jej opowiadania. Zwłaszcza „Osmaleni” mają wymowę porażającą. Krótkie, zwięzłe historie ludzi, którzy robili wszystko, by o tamtym strasznym czasie zapomnieć. Zapomnieć o bliskich. Jednak po kilkudziesięciu latach wystarczy słowo, zdarzenie, skojarzenie i burzy się poukładane życie. Każdy z bohaterów musi inaczej uporać się z faktem, że żyje.
Książki Irit Amiel dwukrotnie były nominowane do literackiej nagrody Nike, to pośrednie świadectwo o wysokiej próbie tego pisarstwa.
- Tagi: Henryk Grynberg, Holokaust, Irit Amiel