Marcin Luter - Cisza przed burzą
(33) "Oręż, którym walczymy"
Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"
<"Miłość do prawdy i pragnienie jej ujawnienia są przyczyną, że zamierza się przeprowadzić w Wittenberdze dysputę nad niżej podanymi tezami. Przewodzić temu będzie czcigodny ojciec Marcin Luter, ...">
Na debatę nie przyszedł nikt. Ale tegoż samego dnia, 31 października 1517 roku, Luter wysłał list do biskupa Moguncji, księcia Albrechta; to właśnie Albrecht Hohenzollern, jako arcybiskup Moguncji i prymas Niemiec, ogłosił sprzedaż papieskiego odpustu.
List ów* (Luter uważał, że to rzecz tak ważna, iż sporządził sobie i zachował kopię pisma) utrzymany jest w tonie bardzo uniżonym i pełnym szacunku; równocześnie, przy całej tej rewerencji, Luter śmie domagać się, by arcybiskup wycofał instrukcję dla kaznodziei odpustowych, przez niego samego wydaną. Powołuje się nawet na kary, z wyroku niebios grożące Albrechtowi. Nic lepiej od tego pisma nie świadczy, jak słabe miał rozeznanie Luter i w kwestii odpustu, i w realiach tamtej epoki; zakonnikowi i uniwersyteckiemu wykładowcy sprawy świeckie były zupełnie obce. Nic dziwnego, że Albrecht, zasięgnąwszy zdania doradców, zakazał Lutrowi wypowiadania się i w mowie, i w piśmie. Sam uchylił się od decyzji – sprawę Lutra wraz z jego tezami przesłał do rozpatrzenia do Rzymu.
* „Ojcze w Chrystusie i najznamienitszy Książę! Wybacz mi, że ja nędzny śmiem zwracać się do Waszej Dostojności. Pan Jezus mi świadkiem, żem w pełni świadomy, iżem niewart nic i nic nie znaczę. Czyn mój tak śmiały przypisuję służbie wierności, jaką Tobie, Ojcze, zawdzięczam. Racz, Wasza Wysokość,spojrzeć na ten marny pył i usłyszeć moje błaganie o łaskawość Twą i papieża (…)
Boże na wysokościach! To w taki sposób dusze powierzone Twej trosce przygotowuje się na śmierć? Czas najwyższy, by Wasza Wielmożność przyjrzała się tej sprawie. Nie mogę już dłużej milczeć. Z trwogą i drżeniem powinniśmy dążyć do naszego zbawienia. Odpusty nie zapewniają żadnego bezpieczeństwa, a jedynie odpuszczenie zewnętrznych, kanonicznych kar. Czyny pobożne i dobre są nieskończenie lepsze od odpustów. Chrystus nie żądał głoszenia odpustów, lecz Ewangelii. A jakie to straszne, jakież niebezpieczeństwo dla biskupa, jeśli daje on swemu ludowi Ewangelię wraz z całą odpustową wrzawą. W Waszych, Ojcze, wskazówkach dla sprzedających odpusty, wydanych bez wiedzy i zgody Waszej Wielebności, odpusty nazywa się nieocenionym darem Bożym dla pojednania człowieka z Bogiem. Stwierdza się, że skrucha jest niepotrzebna. Cóż począć mam, o Jaśnie Oświecony, jeśli nie błagać Waszą Wielmożność, abyście przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, potępili bezwzględnie te instrukcje, aby ktoś nie powstał i nie zaczął zbijać twierdzeń w nich zawartych, narażając Wasz Wspaniały Majestat na niesławę, czego się lękam. Jednak boję się, co będzie, jeśli szybko się czegoś nie uczyni. Racz, Ojcze, przyjąć ostrzeżenie Twego wiernego sługi. I ja jestem jedną z Twoich owieczek.
Jeśli zechcesz, Dostojny Panie, rzucić okiem na moje tezy, zauważysz, jak wątpliwą jest doktryna odpustów, którą z taką pewnością się głosi.
Niechaj Pan Jezus po wsze czasy ma Waszą Wielebność w swej opiece. Amen.
Wittenberga 1517, w Wigilię Wszystkich Świętych.
Marcin Luter, doktor teologii, augustianin”
* (cyt. za Rolandem Baintonem, "Tak oto stoję", Areopag Katowice 1995)
Kontynuacja - część XXXIV. Zbierają się chmury
Cykl: "Oręż, którym walczymy" - spis odcinków
- Tagi: 95 tez, amen, arcybiskup, biskup, Bóg, Chrystus, doktryna, dusza, ewangelia, Jezus, Jezus Chrystus, kaznodzieja, Marcin Luter, miłość, Oręż którym walczymy, Pan Jezus, papież, prymas, skrucha, śmierć, sprzedaż odpustów, udzielanie odpustu, Wittenberga, Zbawienie