Marcin Luter - Rzesza Niemiecka (1)

Autor tekstu - Beniamin Pogoda | Data publikacji - piątek, 23 maja 2014 | Obszar - na Zachód

(28) "Oręż, którym walczymy"

Marcin Luter - Rzesza Niemiecka (1)
fot. Adam Hejduk

Kontynuacja tekstu: "Oręż, którym walczymy"

Państwo, w którym Lutrowi przyszło żyć i pracować, nie było wcale organizmem jednolitym. Cesarze niemieccy mieli się wprawdzie za spadkobierców Karola Wielkiego, ich znakomitego poprzednika, zmarłego w 814 roku i pochowanego w Akwizgranie – ale supremacja Karola Wielkiego w zachodniej, łacińskiej Europie należała do odległej przeszłości.

Minęła też bezpowrotnie – a właściwie pozostała wyłącznie w sferze teorii – średniowieczna wizja sojuszu dwóch panujących: cesarza, jako najwyższego władcy świeckiego, w pełnej zgodzie współdziałającego z papieżem, piastującym najwyższą władzę duchowną. W praktyce całe średniowiecze wypełniła walka papieży z cesarzami o dominację w Europie, a terminy: cezaropapizm (teza o wyższości cesarza nad papieżem) i papocezaryzm (teza o wyższości papieża nad cesarzem), znane dziś z podręczników historii, były w tamtych czasach realną treścią. Z upływem lat i wieków władza zarówno cesarska, jak i papieska znacznie osłabła. W XVI stuleciu papież i cesarz spadli do rzędu potężnych wprawdzie, lecz tylko jednych z wielu monarchów europejskich i podobnie jak oni walczyli o swą władzę świecką; władza duchowa papieża wkrótce dozna uszczerbku jeszcze większego. Cesarz niemiecki nie był nawet absolutnym władcą w swoim państwie i głos decydujący przysługiwał mu jedynie w jego dziedzicznych włościach. Szereg granic wewnątrzniemieckich podzieliło Rzeszę na liczne księstwa, duchowne i świeckie – tam panującymi byli lokalni władcy, biskupi i książęta. Pozycji cesarza wcale nie umacniał fakt, że tron cesarski w Niemczech nie był dziedziczny, lecz obsadzany z wyboru. Nie był to wybór powszechny – głosami całej szlachty, jak późniejsza wolna elekcja w Rzeczypospolitej Polsko-Litewskiej; w Niemczech dokonywało wyboru kolegium siedmiu książąt elektorów. Trzech z nich, to osoby duchowne: arcybiskup Kolonii, arcybiskup Moguncji i arcybiskup Trewiru, czterej pozostali to władcy świeccy: elektor saski, elektor brandenburski, król czeski i palatyn reński. Książęta elektorzy zazdrośnie strzegli zarówno swej pozycji, jak i niezależności – odpowiednio osłabiało to zwierzchnią władzę cesarską. Rozczłonkowanie Niemiec było tak duże, że dotknęło nawet elektoraty – i tak w czasach Lutra Saksonia dzieliła się na dwie części: elektorską, gdzie panował książę saski Fryderyk Mądry, oraz książęcą, którą władał jego kuzyn Jerzy Brodaty. Książę Jerzy nie miał prawa do godności elektora, stąd rywalizował zawzięcie, acz bezskutecznie, z Fryderykiem – to też odzwierciedli się w losach Lutra.


Kontynuacja - część XXIX. Rzesza niemiecka (2)


Cykl: "Oręż, którym walczymy" - spis odcinków


 

Udostępnij...

O Autorze

Beniamin Pogoda