Matkot – izraelski sport narodowy

Autor tekstu - Daniel Kaleta | Data publikacji - piątek, 18 września 2015 | Obszar - na Zachód

Matkot – izraelski sport narodowy

fot. Piotr Litkowicz

Matkot to prosta gra polegająca na odbijaniu miękkiej gumowej piłeczki twardymi, najczęściej drewnianymi paletkami. Bywa uznawana za nieoficjalny izraelski sport narodowy. Mówi się, że została wymyślona na izraelskich plażach i uprawiana jest tam od 80 lat, czyli dłużej niż istnieje państwo Izrael. Jest tak popularna w tym kraju, że w Tel Awiwie powstało nawet specjalne muzeum tej gry, jedyne na całym świecie.

Sport narodowy – w Europie byłaby to zapewne piłka nożna, w USA amerykański football, w Kanadzie hokej. Przeważnie są to gry zespołowe nastawione na konfrontację. Rywalizacja na boisku znajduje odbicie wśród kibiców, którzy często agresywnie rywalizują z fanami obcych drużyn. W matkot nie ma wygranych i przegranych, nie ma rywalizacji. Chodzi o to, by odbić piłeczkę jak największą ilość razy. Kto grał w matkot, wie jednak, że po jakimś czasie proste odbijanie i liczenie uderzeń się nudzi. Gracze zaczynają uderzać coraz silniej i finezyjniej, zmuszając partnera do wykazania się jak najwyższymi umiejętnościami, by udało mu się odbić piłeczkę i celnie skierować ją z powrotem.

Matkot to zabawa, która w pewnym sensie ukazuje zasadę społecznego życia w ramach kultury wywodzącej się z góry Synaj, wliczając w to modyfikację przeprowadzoną przez rabbiego Jeszuę z Nazaretu. Z grubsza rzecz biorąc chodzi o to, by ludzie współpracowali, ale niekoniecznie ułatwiali sobie wzajemnie tę współpracę, by realizowali swoje niesamolubne cele, a od innych członków społeczności oczekiwali kooperacji przy jednoczesnej realizacji ich własnych celów. Czyli: ja odbijam piłeczkę w twoją stronę, tam gdzie ty stoisz, a ty odbij ją z powrotem w moją.

Gdy polubiłem tę grę, nie wiedziałem, że jest izraelskim wynalazkiem. Najwidoczniej natura jej wynalazców miała coś wspólnego z moją. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro wywodzimy się z tej samej kultury. Teraz będę odbijał piłeczkę na plaży z jeszcze większą przyjemnością, wiedząc już, że gra ta nazywa się matkot i że stanowi odzwierciedlenie prostej reguły prawdziwie chrześcijańskiego współdziałania.

Udostępnij...

O Autorze

Daniel Kaleta