Modlitwa i westchnienie
Właściwie tytuł powinien brzmieć: Melodia “Westchnienia” *. Mamy bowiem nuty do pieśni o tym tytule, nadesłane przez Daniela Kaletę; publikujemy je w załączonej ilustracji. A skoro tak szczęśliwie odnalazł się zapis nutowy, pytamy czytelników - może wiecie, kto jest autorem innego tekstu, znanego jako Modlitwa i westchnienie „Modlitwa komandora”? Tekst ten, znaleziony jakoby w kabinie za mostkiem kapitańskim na statku „Queen Elisabeth”, polecamy Waszej uwadze. Fakt, że jest on anonimowy, z pewnością nie umniejsza jego wartości.
„Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że starzeję się i pewnego dnia będę całkiem stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku myślenia, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, ale nie ponurym, niech będę uczynnym, lecz nie narzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować do końca wielkich zasobów mądrości, jaką posiadłem, ale Ty wiesz, Panie, że chciałbym na koniec zachować choć paru przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydła, abym w lot przechodził do rzeczy! Zamknij mi usta na moje cierpienia i niedomagania; w miarę jak ich przybywa, rozkosz wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych dolegliwościach, lecz daj mi cierpliwość znoszenia ich! Nie śmiem Ciebie prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydadzą się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnej nauki, że czasami mogę się mylić. Zachowaj mnie w miarę miłym dla ludzi. Nie chcę być świętym. Z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać! Ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i zalet w niespodziewanych ludziach. I daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym!”
* (ePatmos z 1 kwietnia 2016 roku, tekst „Nie tylko Bułat Okudżawa”)