Inspiracje

Odczuwam ostatnio chęć czynienia dobra. Nie jakiegoś wyszukanego, na wielką skalę, ale takiego zwykłego, normalnego. Zauważyłem ponadto, że choć zło czyni się szybciej i bardziej ekscytuje, to jednak właśnie dobro smakuje dłużej, a im dalej, tym ten smak jest przyjemniejszy. Zło daje chwilowy posmak, który staje się gorzki w ustach tak bardzo, że chce się go wypluć. Dobro jest słodkie jak miód – jego smak zostaje na języku.
A skoro już o jedzeniu mowa, to posmakujmy jednego kawałeczka Słowa Bożego, którym zainspirował mnie ostatnio apostoł św. Paweł. Fragment skądinąd dobrze znany wszystkim miłośnikom badania Biblii, często również cytowany młodym ludziom jako zachęta do czytania tej księgi: „Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości...” (2 Tym. 3:15-16). Wiele dobrego niesie poznawanie natchnionego Słowa Bożego. Jak przekonuje nas apostoł, uczy ono mądrości, która prowadzi do zbawienia, koryguje błędy i kształci sumienie, aby właściwie oceniało dobro i zło. Jednak to nie wszystko. Otóż te znane wersety mają jeszcze swoje zakończenie, o którym mało kto pamięta, jedno zdanie, które nadaje właściwy sens spędzaniu godzin nad tekstem Biblii, słowników grecko-polskich i różnych komentarzy. Werset 17 zatem: „...aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu”. Otóż to! Słowo Boże ma nas przygotować do czynienia dobra. Ma być ciągłą inspiracją, która, jak artystyczny twórczy niepokój, pobudza nas do działania. Czujecie to? Co możemy zrobić dobrego? Kto ma pomysł?
- Tagi: Apostoł Paweł, badanie Biblii, Biblia, doskonałość, Jezus, Jezus Chrystus, sumienie, Słowo Boże, tekst Biblii, Zbawienie