Babciu, przeczytaj

Autor tekstu - Ela Dziewońska | Data publikacji - piątek, 25 września 2020 | Obszar - na Wschód

Babciu, przeczytaj
fot. Piotr Litkowicz

Książka Antoine’a de Saint-Exupéry’ego „Mały Książę” była wieczorną lekturą mojego wnuka podczas krótkiego pobytu w domu dziadków. Mama czytała mu początek, ale przed wyjazdem chciał koniecznie poznać całą książeczkę, prosił więc, by mu przeczytać do końca. Zawsze chętnie mu czytam, zwłaszcza że już niedługo będzie to robił samodzielnie. Ale nie spodziewałam się, że ta pozornie dobrze mi znana książeczka z przyjemnymi ilustracjami wywoła u mnie takie wzruszenie, że z trudem będę mogła wydobyć z siebie głos.

Ważne, by czytać ten utwór w tłumaczeniu Jana Szwykowskiego. Jedna z polonistek, z którą współpracowałam, wymagała właśnie tego przekładu i teraz w pełni zrozumiałam dlaczego. W języku polskim już na zawsze zostaną zdania:

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu;
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś;
Decyzja oswojenia niesie ryzyko łez;
Dobrze widzi się tylko sercem.

Baśń filozoficzna napisana przez pilota cywilnego i wojskowego przetłumaczona została na 300 języków, a sprzedano ją w 140 milionach egzemplarzy. Książkę zadedykował autor najlepszemu przyjacielowi na świecie, bo jak tłumaczy: „Ten dorosły potrafi zrozumieć wszystko, nawet książki dla dzieci”. Po awariach samolotu, gdy Exupéry’emu zaczęła dokuczać bezradność, samotność, gdy wiedział już, co znaczy brak wodyi realne zagrożenie życia –wtedy właśnie mogło zdarzyć się spotkanie z Małym Księciem.

Przy końcu tej niewielkiej powiastki znajdujemy piękną podpowiedź, jak żegnać się z tymi, których się „oswoiło”, jak przeżyć śmierć najbliższych. Mały książę zostawił przyjaciela z przesłaniem: Moja gwiazda będzie dla ciebie jedną z wielu gwiazd. Dlatego przyjemnie będzie ci patrzeć na gwiazdy. Każda z nich będzie twoim przyjacielem. Gdy popatrzysz nocą w niebo, wszystkie gwiazdy będą się śmiały do ciebie, ponieważ ja będę mieszkał i śmiał się na jednej z nich.

Warto czasami wrócić do tej opowieści, w której znaleźć można wiele prostych, pięknych refleksji o ludziach, ich wadach, słabościach, ale i zadumać się nad pięknem życia.

Warto też posłuchać piosenki Kasi Sobczyk:

Gdzie jesteś, Mały Książę? Gdzie
Odszedłeś z mej książeczki kart?
Czy po pustyni błądzisz?
Znów, rozmawiasz z echem pośród skał?

Czy tam, gdzie świeci złoty wóz
Oglądasz Ziemię w swoich snach
Gdzie pozostała z dawnych dni
Niby wspomnienie bajka ta.

W maleńkiej Róży kochał się
Książę na jednej z wielu gwiazd
Nie widział przedtem innych róż
Kiedy w daleki poszedł świat.

Na Ziemi zwątpił w miłość swą
Tę najpiękniejszą z wszystkich snów
Bo jak miał w jednej kochać się
Gdy ujrzał park z tysiącem róż?

Nie wierz swym oczom - szepnął wiatr
Jeżeli kochasz, sercem patrz.

Zrozumiał wtedy Książę to
Że tylko jedna w świecie jest
Ta, którą kochał w wszystkie dni
I wrócił znów do Róży swej.

Do końca nie wiem, co znaczą apostolskie słowa: „gwiazda od gwiazdy różna jest w jasności” (1 Kor 15:41) i jak nasz Ojciec zamierza wykorzystać cud kosmosu.

Bo najważniejsze jest niewidoczne.

Udostępnij...

O Autorze

Ela Dziewońska