Autor tekstu - Daniel Kaleta
| Data publikacji - piątek, 28 października 2016
| Obszar - na Południe
Byłem w Rzymie i papieża nie widziałem. Widziałem za to cesarza Konstantyna, jak wjeżdżał do Rzymu w 312 roku! Jak? A no dzięki panoramie prezentowanej w Gazometrze w Pforzheim.
W swej kwaterze u joannitów Luter przygotowywał się na dzień następny. Zachował się arkusz z zapisanymi jego ręką notatkami: „W ustnej odpowiedzi” – pisał – „może zdarzyć się coś z nieostrożności, zbyt wiele lub zbyt mało, z naruszeniem mojego sumienia. I choćby wśród słów popłynęło, gdy...” – tu raptem urywa się pismo.