Polemika (3)

Autor tekstu - Stanisław Kubic | Data publikacji - piątek, 07 kwietnia 2017 | Obszar - na Południe

List otwarty do Łukasza Szatyńskiego

Polemika (3)
fot. Piotr Litkowicz

Kontynuacja tekstu: Polemika - list otwarty (2)

Posłańcy

Dziękuję Ci, Łukaszu, za zwrócenie uwagi na proroczą zapowiedź posłania Jana z misją ponownego prorokowania po zjedzeniu książeczki – Ap 10:8-11. Też wierzę, że Jan jest nie tylko narratorem tego proroctwa, ale również proroczym symbolem jakiegoś sługi (lub sług), który w czasach końca będzie posłany z misją do narodów i władców świata. Podobnych proroczych zapowiedzi w Biblii jest więcej. Osobiście odczuwam potrzebę rozważenia ich w społecznej debacie, aby się wzajemnie wspomóc w ich zrozumieniu.

Takim proroctwem jest kwestia konieczności dokończenia misji, którą Jezus rozpoczął w Nazarecie:

Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeliŁk 4:16-21.

Pełny tekst odczytanego przez Jezusa proroctwa u Izajasza brzmi:

Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, <by rozweselić płaczących na Syjonie>, aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu. Nazwą ich terebintami sprawiedliwości, szczepieniem Pana dla Jego rozsławieniaIz 61:1-3.

Jezus w Nazarecie pominął zadanie ogłoszenia nadejścia dnia pomsty i zadanie pocieszenia płaczących na Syjonie, zatem „ktoś”, który tak jak Jezus otrzyma od Boga takie same upoważnienia i podobne posłannictwo; „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by…”, dokończy tę misję.

Jezus nie mógł pocieszyć płaczących na Syjonie, gdyż w tamtym czasie nikt jeszcze nie płakał na tej górze, w pokucie oczekując pocieszenia. Przeciwnie, na Syjonie zapadła decyzja o uśmierceniu Jezusa.

Zaiste, o ludu, który zamieszkujesz Syjon w Jerozolimie, nie będziesz gorzko płakał. Rychło okaże ci On łaskę na głos twojej prośby. Ledwie usłyszy, odpowie ci. Choćby ci dał Pan chleb ucisku i wodę utrapienia, twój Nauczyciel już nie odstąpi, ale oczy twoje patrzeć będą na twego Mistrza. Twoje uszy usłyszą słowa rozlegające się za tobą: To jest droga, idźcie nią!, gdybyś zboczył na prawo lub na lewoIz 30:19-21.

Nie pocieszyciele, ale pocieszeni na Syjonie przez posłańca od Boga, staną się kapłanami – Iz 61:5 – w świątyni wybudowanej pod kierunkiem jakiegoś Ezechiela z czasów końca.

Rzekł do mnie: Synu człowieczy, to jest miejsce tronu mojego, miejsce podstawy mych stóp, gdzie chcę na wieki mieszkać pośród Izraelitów. Już dom Izraela ani oni, ani ich królowie nie będą kalać mego świętego imienia przez swe wiarołomstwa oraz przez zwłoki swych królów jak również przez kult wyżyn, (…) A jeśli się wstydzą z powodu wszystkiego, co uczynili, wyrysuj świątynię i jej urządzenia, jej wyjścia i jej wejścia, i cały jej rozkład i oznajmij im wszystkie jej ustawy i prawa, i zapisz je przed ich oczami po to, aby wszystkich tych praw i ustaw strzegli i wypełniali jeEz 43:7,11.

Podobnie nie nauczyciele przysłani do pokutujących na Syjonie, ale nauczani uczynią z Jerozolimy tron dla Boga.

Wróćcie, synowie wiarołomni – wyrocznia Pana – bo jestem Panem waszym i przyjmę was, po jednym z każdego miasta, po dwóch z każdego rodu, by zaprowadzić na Syjon. I dam wam pasterzy według mego serca, by was paśli rozsądnie i roztropnie. (…) W tamtych czasach Jerozolima będzie się nazywała Tronem Pana. Zgromadzą się w niej wszystkie narody w imię Pana i nie będą już postępowały według zatwardziałości swych przewrotnych sercJr 3:14-15,17.

Aby mieszkańców Jerozolimy uczynić zdolnymi do przyjęcia usługi nauczycieli – pocieszycieli, wpierw jakiś Jeremiasz z czasów końca poda im kielich gniewu Boga. Dotychczas tylko dwóch ludzi – Aaron i Eliasz – pośredniczyło pomiędzy Bogiem a odbiorcami gniewu Boga na ziemi, znacznie zwiększając jego skuteczność.

To powiedział do mnie Pan, Bóg Izraela: Weź z mojej ręki kubek wina <to jest gniewu> i daj je do picia wszystkim narodom, do których cię posyłam. Niech piją, zataczają się i szaleją <przed mieczem, który poślę (Ps 45:4-6) między nich> Jr 25:15-16.

Jeremiasz z czasów końca kielich gniewu Boga poda wszystkim narodom, kończąc podawanie na Babilonie, ale rozpocznie od Jerozolimy – Jr 25:28-29, (Iz 51:21-23, Lm 4:21-22). Dopiero po wypiciu tego kielicha mieszkańcy Jerozolimy będą oczekiwać pocieszenia, gdyż uświadomią sobie, że sami nie są w stanie podźwignąć się z poniżenia, w jaki rzuci ich gniew Boga (Rz 2:9).

Przebudź się, przebudź nareszcie! Powstań, o Jerozolimo! Ty, któraś piła z ręki Pana puchar Jego gniewu. Wypiłaś kielich, co sprawia zawrót głowy, do dna go wychyliłaś. Nie ma nikogo, kto by cię prowadził, ze wszystkich synów, którychś urodziła; ze wszystkich synów, którychś wychowała, nie ma żadnego, co by cię trzymał za rękę. Dwie rzeczy cię spotkały: – któż się użali nad tobą? – spustoszenie i zagłada, głód i miecz – któż cię pocieszy? Twoi synowie leżą bez zmysłów na rogach wszystkich ulic, jak antylopa w sidle, obezwładnieni gniewem Pana, groźbami twojego Boga Iz 51:17-20.

I rzekł do mnie: Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas. Dlatego prorokuj i mów do nich… Ez 37:11-12.

Być może historia misji Mojżesza i Aarona wyprowadzających Izraela z Egiptu, jest też proroczym obrazem ilustrującym misję sług Boga w czasach końca. Najpierw Mojżesz spotkał się z Aaronem i „przepasawszy się posadził go za stołem” – Wj 4:27-28, usługując mu informacją o pracy, jaką wspólnie mają wykonać w Egipcie. Aaron w Egipcie był nie tylko ustami Mojżesza, również swoją laską sprowadził trzy pierwsze plagi na Egipt. Ciekawy jest też dialog pomiędzy Bogiem a Aronem: polecenie wywołania jego laską trzech pierwszych plag, Aaron otrzymuje od Boga za pośrednictwem Mojżesza; dopiero przy szóstej pladze Bóg zwraca się bezpośrednio również do Aarona, tak jak zwracał się poprzednio tylko do Mojżesza – Wj 7:19, 9:8.

Zlecenie Janowi Chrzcicielowi misji głoszenia chrztu dla odpuszczenia grzechów – Łk 3:1-6, uczy kogo i dlaczego Bóg powołuje do pracy w specjalnej misji na ziemi.

Jan, dziedziczny kapłan świątyni w Jerozolimie, zgorszony sposobem jakim elity Izraela czciły i służyły Bogu, odszedł na pustynię wiodąc życie najbiedniejszych mieszkańców kraju. Kiedy zaistniała potrzeba przygotowania ludzi na misję Jezusa, Bóg polecił mu publicznie pokazać swój sprzeciw; swoim ubiorem i codziennym życiem, oraz wyjaśniać dlaczego odszedł na pustynię od społeczności z elitą kraju Żydów, do której z racji swego urodzenia należał.

Łukaszu! To, co napisałem w trzech częściach mego listu, jest tylko bardzo ogólnym wskazaniem na zarys spraw Bożych, jakie będą się działy i w jakich być może będziemy uczestniczyć; albo zaskoczeni nimi wraz z ludźmi świata – 1 Tes 5:3, albo zatrudnieni przez Boga w ich kreowaniu. Służba dla Boga czeka na społeczność ludzi potrafiących wzajemnie sobie pomóc w poznaniu zadań tej służby.

Udostępnij...

O Autorze

Stanisław Kubic