Piękne wersety
Rok 1979. Pierwszy kurs młodzieżowy w Białogardzie i wiele spraw, które zdarzyły się pierwszy raz. Choćby to, że Biblię zaczęliśmy badać metodą „studium’. Założeniem takiego czytania jest poznawanie całych fragmentów, a nie pojedynczych wersetów Na tamte czasy, nie tylko dla mnie, było to nowe spojrzenie na tekst Pisma. A każde rozważania zaczynaliśmy od wyszukania wersetu, który nam się jakoś szczególnie podobał. Zostało mi to jako nawyk.
Biblia jest obecna w moim życiu odkąd pamiętam. Ulubione historie, postacie, mądrości, ale i zachwyt, wzruszenie. Gdybym miała wskazać te fragmenty, które poruszają mnie szczególnie, wybrałabym trzy.
Ilekroć słucham, jak moja Eunika z chórem Syloe śpiewa: „kiedy przeszedł, zatrząsł się Synaj. Tak wygląda Bóg, tak wygląda raj, dziesięć słów na kamiennych tablicach”, mam łzy w oczach. Słowa wzmocnione melodią, wywołują duże wzruszenie. Jest moc we wspomnieniu tamtych chwil, gdy Mojżesz jest blisko chwały Pana Boga. (2 Mojż. 19:16 i następne)
W księdze Ezechiela znalazłam niedawno podobny zapis. Musiałam go wcześniej widzieć, ale przemówił swym pięknem dopiero teraz. „Potem poprowadził mię ku bramie, która skierowana jest na wschód. I oto chwała Boga Izraela przyszła od wschodu, a głos Jego był jak szum wielu wód, a ziemia jaśniała od chwały jego” (Ezech. 43;1,2) „Potem zaprowadził mnie do zewnętrznej bramy przybytku, która skierowana jest na wschód. Była jednakże zamknięta. I rzekł do mnie Pan: ta brama ma być zamknięta. Nie powinno się jej otwierać i nikt nie powinien przez nią wchodzić, albowiem Pan Bóg Izraela wszedł przez nią”.
I historia Eliasza kiedy Ucieka przed wściekłością Jezabel. Przybity, zniechęcony, prosi Pana: odbierz mi życie! (1 Król. 19 rozdział). Jednak na polecenie Anioła zjada to, co mu zostało przygotowane i wyrusza w drogę. Czterdzieści dni idzie na górę Bożą, Horeb. Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana”. A Pan nie był w wichurze, ani w trzęsieniu ziemi, ani w ogniu. „A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu (w Biblii Gdańskiej to piękne określenie „głos cichy i wolny”). Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego:„Co ty tu robisz, Eliaszu?”
Boży ludzie doświadczali obecności Pana Boga. Opowieści o takich ludziach są na kartach Świętej Księgi, dlatego przetrwała lata, mody, wojny, dlatego zbliża nas ku Najważniejszemu. Dlatego chcę mieć ją zawsze „pod ręką”.
Chór Syloe - Czystego serca
- Tagi: Biblia, Biblia Gdańska, Bóg, Chór Syloe, Eliasz, Góra Horeb, Jezebel, Księga Ezechiela, Mojżesz