Księga Drogi

Autor tekstu - Tomasz Kwaśnik | Data publikacji - piątek, 04 lipca 2014 | Obszar - na Południe

Księga Drogi

fot. Natalia Litkowicz

A Jezus mu rzekł: Liszki mają jamy,
i ptaszki niebieskie gniazda;
ale Syn człowieczy nie ma,
gdzie by głowę skłonił.
(Ewangelia wg Łukasza 9. rozdział, 58. werset)

Ustatkować się. Osiąść i ustabilizować. Mieć rodzinę, dom, określoną rolę i pozycję w społeczeństwie. Zabezpieczyć swoją starość – wieloma filarami (im ich więcej, tym przecież stabilniejsza konstrukcja przyszłości), zabezpieczyć przyszłość swoich dzieci, kto wie, może i dalszych pokoleń. Pracować i mądrze inwestować zarobione środki.

Stabilizacja to potrzeba oczywista. Naturalne i ludzkie jest przyzwyczajanie się do swoich ulubionych miejsc, rzeczy, poziomu życia, małych przyjemności. Naturalny jest wieczór we własnych czterech ścianach, w ciepłych kapciach przy rozpalonym kominku i świeżo upieczonym, pachnącym cieście i herbacie, podczas gdy na zewnątrz zawieja i zmarzlina. Stabilizacja to naturalna ludzka rzecz. Ludzka i naturalna.

Nienaturalna jest ciągła włóczęga. Brak zabezpieczeń, ubezpieczeń, brak odłożonych oszczędności, brak pewności jutra, brak korzeni. Miła może być urlopowa wycieczka, wyjazd turystyczny. Ale nie wycieczka, która trwa całe życie! Życie w drodze – żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie powie, że to miły i przyjemny los. Nie jest ani miły, ani przyjemny…

…Droga otwiera się ku przodowi i ginie gdzieś w pyle. Przystanąłeś tutaj na boku, przy zwalonym drzewie, a może na przydrożnym kamieniu, nie pamiętasz nawet kiedy ostatni raz widziałeś jakąś ławeczkę z prawdziwego zdarzenia. Zużytej i poddartej mapy nawet już nie rozkładasz – marny z niej pożytek w tej opustoszałej okolicy. Poza tym masz to dziwne wrażenie jakbyś Drogę znał, jakby wiodła tu ścieżka wydeptana przez wiele stóp, przez wiele lat, przez…

…czterdzieści lat po puszczy; nie wiotczały szaty wasze na was, i obuwie wasze nie wiotszało na nogach waszych.

Raz za razem patrzysz (szczególnie kiedy Droga zaczyna się piąć pod górę) i chyba tylko zdaje Ci się, że widzisz z przodu jakichś pojedynczych wędrowców jak Ty, ale przecież jeszcze żadnego z nich nie udało Ci się dogonić, mimo przyspieszania kroku. Jednak wrażenie jest tak realne! Zupełnie jakbyś ich widział, jakbyś widział ludzi, którzy…

…chodzili w owczych i w kozich skórach, byli w niedostatku, w niewczasach; (Których świat nie był godzien;) tułali się po pustyniach, i po górach, i jaskiniach, i jamach ziemi…

…w drogach częstokroć, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od swego narodu, w iebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na puszczy, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi; W pracy i w utrapieniu, w niedosypianiu często, w głodzie, i w pragnieniu, w postach często, i w zimnie, i w nagości…

…ale to tylko cienie i promienie słońca igrają tak z pyłem Drogi.

Dokąd prowadzi ta Droga? Tego pytania nie zadaje się na Drodze. Drogą się wędruje. Powinieneś wiedzieć zanim zacząłeś tę wyprawę. Na pewno wiedziałeś? Pamiętasz przecież tam wysoko, w górach, na stromej ścieżce z rudej, wysuszonej gliny, w palącym słońcu, kiedy kawałek ostrego, wyschniętego drewna przebił podeszwę twojego sandała i twoją stopę, a twoja krew zmieszała się z czerwonym pyłem Drogi. Zdanie, które samo wymknęło się twoim ustom (i nie był to pierwszy raz): „Jaki to ma sens, po co to wszystko?”

…Miejże w pamięci wszystkę drogę, którą cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat po puszczy, aby cię trapił, i doświadczył, aby wiadomo było, co jest w sercu twojem, jeźlibyś przestrzegał przykazań jego, czyli nie. Przetoż dręczył cię, i głodem ci dokuczał; potem karmił cię manną, którejś nie znał, ani jej też znali ojcowie twoi, aby cię nauczył, iż nie samym chlebem żyje człowiek, ale tem wszystkiem, co pochodzi z ust Pańskich, żyć będzie człowiek.

Tak, słyszałeś o Nim. O Panu wszystkich tych ludzi, którzy wędrowali Drogą przed tobą. Słyszałeś o Nim wiele, ale wciąż nie wiesz do końca, i nie wiesz na pewno, kim jest On. On, który chce, by Jego ludzie wędrowali. Który każe wędrować w pyle, trudzie i niebezpieczeństwie swoim ulubieńcom, a swoim przyjaciołom układa najcięższe trasy. Kim jest Pan Drogi, ten który…

… jest Bogiem bogów, i Panem panów, Bóg wielki, możny, i straszny, który nie ma względu na osoby, ani przyjmuje darów; Który czyni sąd sierocie, i wdowie, a miłuje przychodnia, dawając mu chleb i odzienie. Miłujcież tedy i wy przychodnia; boście przychodniami byli w ziemi Egipskiej.

…On, który miłuje Wędrowca w Drodze, chyba słyszałeś jak mówił…

…Nie wywrócisz sądu przychodniowi, ani sierocie, ani weźmiesz w zastawie szaty wdowy; Ale pamiętaj, żeś niewolnikiem był w Egipcie, a iż cię wybawił Pan, Bóg twój, stamtąd; dla tegoż ja przykazuję tobie, abyś to czynił. …chociaż może był to tylko szmer strumienia, który nagle wytrysnął na twej Drodze, kiedy byłeś już tak spragniony, że pył Drogi zasychał ci w gardle.

Przypominasz sobie też Jego jedynego Syna, którego sam posłał. Posłał Go w Drogę.

Być może zaczynasz coś rozumieć.

Choć wszystko dookoła każe Ci wierzyć, że nowy samochód, golarka, proszek, buty, ubrania, telewizor, płyty, filmy, programy telewizyjne określają cię, stanowią o twoim statusie, stanowią o Twoim życiu, są twoim życiem. A ty, wbrew temu wszystkiemu, masz wierzyć, że tak nie jest? Jak? Masz wierzyć, że rzeczy materialne nie znaczą nic, nie masz się do nich przyzwyczajać, a twoim jedynym przyzwyczajeniem jest Droga. Droga cię prowadzi.

Piszę ostatnie słowa, stawiam kropkę i jadę do portu. Tam czeka na mnie statek…


(Artykuł publikowany wcześniej w kwartalniku Wędrówka - Nr 2 / 2005)

Udostępnij...

O Autorze

Tomasz Kwaśnik