Wakacje z Bogiem

Autor tekstu - Krzysztof Marszałek | Data publikacji - piątek, 05 lipca 2013 | Obszar - na Południe

Wakacje z Bogiem

Wakacje z Bogiem – to temat najczęściej poruszany na lekcjach religii pod koniec czerwca. Uczący w szkołach księża i katecheci starają się zachęcić młodych ludzi, aby podczas różnych form spędzania wolnego czasu potrafili znaleźć choć przez chwilę miejsce dla Boga. Wszyscy są namawiani do tego, aby w swych planach, które snują, w swych plecakach, które pakują, oraz w swych sercach, które się radują, znaleźli choć trochę miejsca na kogoś, kto na pewno nie będzie przeszkadzał, a może bardzo nam się odwdzięczyć za to, że wzięliśmy Go ze sobą. Ci, którzy uczą się w szkole, oraz wielu z tych, którzy pracują w szkole mają nieco inną rachubę czasu. Ja należę do takich osób, więc mogę nieco na ten temat powiedzieć. Mój rok kończy się w czerwcu, a zaczyna pod koniec sierpnia, ponieważ w moim kalendarzu na pierwszy plan wysuwa się rok szkolny. I właśnie ten upływający rok stał się dla mnie okazją do małej refleksji. Zbliża się kolejny, oczekiwany przez wielu okres wolnego czasu.

Mam na imię Marta

Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 28 czerwca 2013 | Obszar - na Południe

Mam na imię Marta

A gdy szli, wstąpił do pewnej wioski; a pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła go do domu. Ta miała siostrę, a na imię jej było Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała jego słowa. Marta zaś krzątała się koło różnej posługi; a przystąpiwszy, rzekła: Panie, czy nie dbasz o to, że siostra moja pozostawiła mnie samą, abym pełniła posługi? Powiedz jej więc, aby mi pomogła. A odpowiadając rzekł do niej Pan: Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy; Niewiele zaś potrzeba, bo tylko jednego; Maria bowiem dobrą cząstkę wybrała, która nie będzie jej odjęta (Ewangelia Łukasza 10:38-42).

Mam na imię Marta. Czytając Łukaszową opowieść o rodzinie z Betanii, o trójce rodzeństwa zaprzyjaźnionej z Panem Jezusem, często żałowałam, że mam na imię właśnie Marta. Wydawało mi się, że Marta nie była nikim ciekawym, że była zwykłą zabieganą, zapracowaną osobą. Wyrosłam z przekonaniem, że powinnam być jak Maria – zawsze u nóg Pana Jezusa, zawsze zasłuchana w to, co On miał do powiedzenia. Teraz widzę jednak, że nie jest tak do końca, że swoje wrażenie oparłam na jednej historii, nie biorąc pod uwagę innego zdarzenia, również mającego miejsce w Betanii.

Wykłady nie są najważniejsze

Autor tekstu - Piotr Kubic | Data publikacji - piątek, 14 czerwca 2013 | Obszar - na Południe

Wykłady nie są najważniejsze

Daniel i ja czasem wygłaszamy wykłady na tematy bliblijne. Powiedziałem mu kiedyś, że najwięcej pomysłów na kolejne wykłady pojawia się u mnie, gdy słucham, jak przemawiają inni. Daniel przyznał mi rację, a potem popatrzyliśmy na siebie. Rozumieliśmy się dobrze – słuchanie tego, co mówią inni, wzbudza w nas chęć dyskusji.

Po prostu: przepraszam

Autor tekstu - Piotr Kubic | Data publikacji - piątek, 07 czerwca 2013 | Obszar - na Południe

Po prostu: przepraszam

Pamiętam, jak dokonałem pewnego odkrycia w moim życiu. Chodzi o jedno słowo, którego wypowiedzenie rozwiązuje wiele problemów. Bywa tak, że przyznanie się do błędu jest postrzegane jako słabość. Ludzie bronią swoich decyzji lub postępowania do końca, za wszelką cenę. Choć z różnych stron otrzymują sygnały, że coś było nie tak, to albo temu zaprzeczają, albo uparcie milczą.

Cichy bohater

Autor tekstu - Olivier Kwarciak | Data publikacji - piątek, 21 czerwca 2013 | Obszar - na Południe

Cichy bohater

Lubię historię. Nie daty, nie kolejność królów, ale rozwój wydarzeń, które składają się i nawarstwiają, by doprowadzić do tego, jaki jest obecnie świat. Wierzę, że bez zrozumienia historii nie da się zrozumieć dzisiejszych wydarzeń ani zachowań ludzkich, w tym naszych. Chyba właśnie dlatego lubię historię.

Spacer po Kaysersbergu

Autor tekstu - Olivier Kwarciak | Data publikacji - piątek, 31 maja 2013 | Obszar - na Południe

Spacer po Kaysersbergu

Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem” – Ewangelia św. Mateusza 25:20

Piękny słoneczny dzień kwietnia. Właśnie przyjechała w odwiedziny rodzina z Polski, na dwa dni. Chcemy wykorzystać czas i pogodę. Może pójdziemy na spacer po tradycyjnej alzackiej wiosce? Takiej ze starymi domami ozdobionymi kwiatami, wąskimi uliczkami, kamiennymi kościołami i, obowiązkowo, górkami i winnicami! A dla dzieci najlepiej gdyby jeszcze były tam ruiny starego zamku. Dobrze. Jedziemy do Kaysersbergu. Przy wjeździe do wioski, oprócz tabliczki z nazwą miasteczka, widać czarno-białe zdjęcie starszego człowieka z dużymi wąsami. Ja wiem kim on był. Nasi goście nie bardzo. A szkoda.

RMS Titanic

Autor tekstu - Łukasz Miller | Data publikacji - piątek, 24 maja 2013 | Obszar - na Południe

RMS Titanic

Armator "White Star Line" z początkiem XX wieku zbudował trzy transatlantyckie statki klasy Olympic: Olympic, Gigantic (późniejszy Britanic) oraz Titanic. Te trzy okręty miały serie niepowodzeń praktycznie od chwili opuszczenia doków. Albo tonęły w pierwszym lub jednym z pierwszych rejsów, albo nie pełniły roli do jakiej zostały zbudowane. Każdy z nich ma tragiczną historię, ale tylko Titanic żyje w umysłach tysięcy ludzi na całym świecie do dziś. Statki te cechowała podobna konstrukcja i miały być wyrazem przede wszystkim luksusu, prędkości i potęgi. Żaden z bliźniaczej trójki nie był tak celebrowany jak Titanic. Statek zachwycał urodą i był owocem technologicznego skoku w szeroko pojętym przemyśle, poprzez zastosowanie innowacyjnych rozwiązań. Człowiek w 1912 roku, patrząc na niego, bez wątpienia mógł być dumny z tego, że jest człowiekiem.

Świat się zmienia, człowiek nie aż tak bardzo

Autor tekstu - Piotr Kubic | Data publikacji - piątek, 17 maja 2013 | Obszar - na Południe

Świat się zmienia, człowiek nie aż tak bardzo

Świat się zmienia, człowiek nie aż tak bardzo

Mój przyjaciel napisał mi niedawno, że miał rację przewidując kiedyś, iż z Facebooka nie wyniknie nic dobrego.

Zastanowiła mnie ta opinia. Sam mam konto na Facebooku i prawie tysiąc znajomych. Ktoś powie: „Tysiąc? Aż tylu? Przecież to fikcja, że ze wszystkimi rzeczywiście utrzymujesz kontakt”. I jest trochę prawdy w tym stwierdzeniu. Z drugiej jednak strony nie ulega wątpliwości, że wszyscy oni są w istocie moimi znajomymi i że dzięki Facebookowi dowiaduję się, co dzieje się w ich życiu – np. że komuś urodziło się dziecko, że ktoś zdał egzaminy na studiach, a ktoś inny był na konwencji czy odwiedził braci w Indiach.

Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam

Autor tekstu - Basia Honkisz | Data publikacji - piątek, 10 maja 2013 | Obszar - na Południe

Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam

Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. (Księga Rodzaju 2:18)

Dawno temu prorok Eliasz w chwili załamania wołał: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, twoje ołtarze poburzyli, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać (1 Król. 19:14). Był wystraszony, przygnębiony długą, samotną drogą, tkwił w poczuciu stałego zagrożenia. Po spektakularnym cudzie na górze Karmel, opuszczony, chował się w jaskini, życząc sobie śmierci.

Nergala darcie Biblii

Autor tekstu - Marek Honkisz | Data publikacji - piątek, 03 maja 2013 | Obszar - na Południe

Nergala darcie Biblii

Adam Darski stanął przed sądem za podarcie Biblii podczas koncertu w Gdyni w 2007 roku. Wokalista i lider zespołu „Behemoth” nazwał Biblię kłamliwą księgą, a chrześcijaństwo – największą zbrodniczą sektą.

Odkładając na bok kwestię naruszenia prawa, godny odnotowania jest fakt, że – jak dowiadujemy się z mass mediów – wielu obywateli naszego kraju poczuło się urażonych tym gestem.

Jednak czy mnie, jako człowieka podążającego w stronę Bożego Królestwa i wierzącego, że Biblia jest w istocie Pismem Świętym, prawdą i jedynym źródłem wiedzy o Bogu, czy mnie to porusza?

Ciało wasze jest świątynią ducha

Autor tekstu - Eunika Dziewońska | Data publikacji - piątek, 26 kwietnia 2013 | Obszar - na Południe

Ciało wasze jest świątynią ducha

Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą. (1 Mojż. 2:7).

Często powtarzam w modlitwie, że dziękuję Bogu za życie. Za to, że oddycham, widzę moich bliskich, mogę cieszyć się każdym przeżytym dniem. Nie mam wątpliwości, że tchnienie życia, które jest zamknięte w moim ciele jest niesamowitym prezentem od Pana. Ale samo ciało również, bo przecież dopiero te dwa elementy tworzą ze mnie istotę żywą.

Rózga

Autor tekstu - Iwona Dąbek, Andrzej Dąbek | Data publikacji - piątek, 19 kwietnia 2013 | Obszar - na Południe

Rózga, pas, a może kamienowanie?

Rózga

Ani rózga, ani pas, ani kamienowanie. Żyjemy w kraju, w którym przemoc jest zabroniona, a w szczególności kary cielesne naruszające niezbywalną godność człowieka.

 

„Nikt nie może być poddany torturom, ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej art. 40

Siła, którą daje mi Pan

Autor tekstu - Basia Honkisz | Data publikacji - piątek, 12 kwietnia 2013 | Obszar - na Południe

Siła, którą daje mi Pan

Siła, którą daje mi Pan

W mojej głowie długo istniał wizerunek chrześcijanina jako potulnej, spokojnej osoby, która nikomu nie  wchodzi w drogę. Wydawało mi się, że ktoś wierzący to osoba z niskim poczuciem własnej wartości, siedząca z boku, starająca się ze wszystkimi żyć w zgodzie.

Zaskoczyło mnie, i wciąż zaskakuje, jak bardzo różni się od moich wyobrażeń to, co przekazuje Ewangelia. Nie znajduję tam smutnych, zahukanych, unikających uwagi ludzi. Nie znajduję osób, które chcą zadowolić wszystkich dookoła czy martwiących się o opinię otoczenia.

Znajduję tam żołnierzy, toczących dobry bój wiary. Osoby, które stają naprzeciw presji środowiska, czasem nie zważając na ludzi wokół, jakby nawet ich nie zauważając; osoby, które mają odwagę całkowicie odrzucić stare życie, zaryzykować wszystko, pójść za Jezusem.

<<  8 9 10 11 12 [13