Zakończenie Ewangelii świętego Marka, I List i Objawienie świętego Jana Apostoła
Warianty tekstowe Nowego Testamentu (4)
Poprzednio w cyklu "Warianty tekstowe Nowego Testamentu (cz. 3)":
1 Kor. 15:51
Przeważająca większość różnic w zachowanych do dziś rękopisach Nowego Testamentu to pojedyncze wersety lub ich warianty (np. Marek 15:28, Łukasz 23:34, 1 Kor. 15:51, Obj. 20:5). Oczywiście, zmiana z pozoru niewielka może być w rzeczywistości niezmiernie istotna dla zrozumienia tekstu. Chyba najlepszym przykładem będzie wspomniany powyżej drobniutki urywek z Księgi Apokalipsy – rozdział 20, werset 5.
Krótki ten werset: A inni z umarłych nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie jest obecny we wszystkich znanych nam kodeksach, poczynając od Aleksandryjskiego z V stulecia – ale nie ma go w najstarszym – Kodeksie Synajskim z IV wieku. Do równie dawnego i szacownego Kodeksu Watykańskiego odwołać się tu nie możemy, gdyż jest on, niestety, niekompletny – nie zawiera Księgi Objawienia. A myśl zawarta w tym zaledwie dwuzdaniowym wersecie jest tak istotna, że z pewnością zaliczymy go do najpoważniejszych wariantów tekstowych Nowego Testamentu.
Nieautentyczność dopisku o Trójcy z 1 Listu Jana 5:7-8 (…trzej są, którzy świadczą na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są; trzej też są, którzy świadczą na ziemi…) odkrył już słynny humanista Erazm z Rotterdamu (w 1516 roku wydał on grecki tekst Nowego Testamentu niezawierający tych słów) i dziś jest to powszechnie uznawane. Nie mają tego fragmentu wszystkie najdawniejsze rękopisy greckie, a pojawia się on dopiero w niektórych tłumaczeniach łacińskich gdzieś około VII stulecia. Usunął go ze swego pionierskiego przekładu Biblii Marcin Luter (I wyd. 1522 r.) – ciekawe, że przywrócono go w późniejszych wydaniach Biblii Lutrowej, począwszy od 1574 roku, wiele lat po śmierci reformatora. Znajdujemy ów dopisek w Biblii Gdańskiej, XVII-wiecznym polskim tłumaczeniu dokonanym przez kalwińskiego pastora – a więc trynitarza – Daniela Mikołajewskiego (Nowy Testament wydany w Gdańsku w 1606 roku, pełny tekst Biblii również w Gdańsku w 1632 r.), natomiast ks. prof. Eugeniusz Dąbrowski, znakomity katolicki biblista, w swym przekładzie Nowego Testamentu z oryginału greckiego (1959-1961 r.) w ogóle tego fragmentu nie umieszcza.
Największy objętościowo problem dotyczy dwóch dużych fragmentów Ewangelii
Wiadomo, że apostołowie i ewangeliści nie zapisali w swoich dziełach wszystkiego (zobacz Ewangelię św. Jana 21:25); istniał też w czasach apostolskich wiarygodny przekaz historii biblijnej i mów Pańskich obszerniejszy niż ten dziś nam znany. Mowa Szczepana przed Sanhedrynem, List św. Judasa i słowa Pana Jezusa przytoczone przez św. Pawła (Dzieje Ap. 20:35) dobrze o tym świadczą. Być może historia o cudzołożnej niewieście (Ew. Jana 7:53 – 8:11) należy właśnie do takich. Że treścią i duchem doskonale wpisuje się ona w Ewangelię, nie sposób zaprzeczyć. Pojawia się ta opowieść w rękopisach greckich późno, bo dopiero w Kodeksie Bezy datowanym na V/VI stulecie. Ma ją za to stary przekład ormiański z V wieku, który jednakże umieszcza zapis na samym końcu Ewangelii Jana, po słowach r. 21:25. Kto wie, czy nie jest to jakiś pominięty przez ewangelistów fragment z trzyletniej działalności Jezusa, zapisany przez nieznanego autora? Tak jak słowa szczęśliwszą rzeczą jest dawać, aniżeli brać.
Inaczej z zakończeniem dopisanym do oryginalnego tekstu Ewangelii Marka, r. 16:9-20. To dawny przekaz (pojawia się już w Kodeksie Aleksandryjskim i Reskrypcie Efrema – oba z V wieku; nie mają go kodeksy: Synajski i Watykański z IV wieku), ale bibliści znający grekę przyznają, że widać w nim obcą rękę. Autor odwołuje się do wydarzeń znanych z innych Ewangelii i z Dziejów Apostolskich, daje też wyraz swoim wierzeniom (w. 16-18), być może za jego czasów powszechnie przyjmowanym – ale nie jest to opowieść świętego Marka. Dlaczego urywa się ona na wersecie 8, bez wystylizowanego zakończenia, możemy jedynie przypuszczać. Czyżby Ewangelista nagle i niespodziewanie umarł, nie dokończywszy swej pracy? Możliwe, że właśnie brak tego zakończenia skłonił kolejne generacje chrześcijan do uzupełnienia tekstu. Ale – czy znany od V stulecia koniec Ewangelii według Marka można uznać za tekst równie wiarygodny, co resztę – pozostawiam uznaniu czytelnika. Dla mnie myśl zawarta np. w wersecie 16 jest sprzeczna z nauką Nowego Testamentu.
Kontynuacja - "Warianty tekstowe Nowego Testamentu (cz. 5)":
Oskarżona o cudzołóstwo
- Tagi: Apokalipsa, Apostoł Paweł, Biblia, Daniel Mikołajewski, Duch Święty, Dzieje Apostolskie, Erazm z Rotterdamu, ewangelia, Ewangelia Jana, Ewangelia Marka, historia o cudzołożnej niewieście, Kodeks Aleksandryjski, Kodeks Bezy, Kodeks Synajski, Kodeks Watykański, Księga Apokalipsy, księga Objawienia, List Judasa, Marcin Luter, mowa Szczepana, Nowy Testament, Pan Jezus, prof Eugeniusz Dąbrowski, przekład Biblii, Reskrypt Efrema, Sanhedryn, Święty Marek, Trójca, trynitarz