Spór o Jerozolimę
Czytam wiadomości napływające z Izraela. Oglądam sfilmowane przez świadków zajść sceny przemocy, stosowanej na ulicach przez młodych ekstremistów z obydwu stron – palestyńskiej i izraelskiej. Tę przemoc trzeba oczywiście potępić niezależnie od zajmowanego stanowiska i tego, przez którą stronę konfliktu jest wykorzystywana. Bezprawne akty przemocy to jednak co innego niż sprawiedliwe prawo do użycia siły w obronie życia i zdrowia ludzi w obliczu niebezpieczeństwa.
Pozwólcie, że zacytuję kilka zdań z artykułu zamieszczonego kilka dni temu przez israel365news.com:
„Przemoc, nazwana TikTok Intifadą, rozpoczęła się w zeszłym miesiącu, kiedy młodzi Arabowie zaczęli atakować Izraelczyków, szczególnie tych religijnych, i publikowali filmy z tych ataków na popularnej platformie TikTok. Zachodnie media obwiniają również za przemoc prawicowy protest izraelski z 22 kwietnia, który policja powstrzymała, zanim uczestnicy dotarli na Stare Miasto, gdzie Arabowie już się buntowali. Przemoc rozprzestrzeniała się wśród arabskich pogłosek, że rząd izraelski ogranicza muzułmanom dostęp do Wzgórza Świątynnego, podczas gdy w rzeczywistości izraelska policja wprowadzała środki w celu zarządzania ruchem pieszym, umieszczając barykady przed placem prowadzącym do Bramy Damasceńskiej – jest to procedura praktykowana od ponad dekady. W odpowiedzi policja usunęła barykady, co doprowadziło do nasilenia przemocy. Przywództwo arabskie powszechnie zachęcało do przemocy. (...) Według Palestinian Media Watch (PMW), w dniach poprzedzających Ramadan, od 2 do 10 kwietnia, państwowa oficjalna telewizja Autonomii Palestyńskiej dziesiątki razy nadawała promującą terror piosenkę i towarzyszące jej obrazy przedstawiające przemoc. Skupiając się na wpływie na młodzież, PA TV nadawała piosenkę również w godzinach od 16 do 17 w programach dla dzieci. Piosenka zawierała gwałtowne podżeganie, z wersami typu: ‘Mój bracie rzuć moją krew na wroga jak kule’ (...). Przemocy w Jerozolimie towarzyszy ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy (...). Rośnie również liczba ataków terrorystycznych (...). Przemoc osiągnęła szczyt w piątek, ostatni muzułmański szabat Ramadanu, kiedy 90 tys. Muzułmanów wspięło się na Wzgórze Świątynne, wzniecając zamieszki, skandując Bomb Bomb Tel Aviv. Eksponowano flagi Hamasu. Wszyscy jesteśmy Hamasem, czekamy na Twoje rozkazy, dowódco Mohammedzie Deif. Hamas – strzelaj rakietą dziś wieczorem do Tel Avivu – cytowano to skandowanie w Wiadomościach Kanału 13, odnosząc się do głowy zbrojnego skrzydła ruchu terroru. (...) Krótko po północy w sobotę kompleks Ściany Płaczu został ewakuowany, gdy buntownicy na Wzgórzu Świątynnym rzucali kamieniami i odpalali fajerwerki w żydowskich wiernych poniżej (...).
Premier Netanjahu oświadczył, że Izrael będzie działał na rzecz zapewnienia prawa i porządku w Jerozolimie, przy jednoczesnym zachowaniu wolności wyznania w świętych miejscach.
Za ostatnią falę arabskiej przemocy obwiniono zbliżającą się sprawę w izraelskim Sądzie Najwyższym dotyczącą własności około 200 domów w Jerozolimie, z których około 70 znajduje się w sąsiedztwie grobu Szimona HaCadyka, Cohen Gadola (Najwyższego Kapłana) z okresu Drugiej Świątyni. (...) Okolica jest również znana jako Sheikh Jarrah – od imienia osmańskiego lekarza, który został tam pochowany w XIII w. Obecny spór prawny dotyczy kilku domów, które zostały zakupione przez Żydów w XIX wieku, ale były okupowane przez Arabów, którzy odmówili płacenia czynszu lub opuszczenia rezydencji. (...) Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela oświadczyło w piątek, że Palestyńczycy „przedstawiają spór dotyczący nieruchomości między stronami prywatnymi jako sprawę nacjonalistyczną, aby podżegać do przemocy w Jerozolimie”.
Przyczyn eskalacji przemocy było zapewne jeszcze więcej, także tych politycznych, związanych z wyborami w Izraelu.
I jeszcze jeden cytat, będący odpowiedzią na oskarżenie Izraela przez światową organizację broniącą praw człowieka o stosowanie zasad apartheidu:
„20 procent izraelskich obywateli, którzy identyfikują się jako Palestyńczycy lub izraelscy Arabowie, głosuje, kandyduje na urząd, piastuje mandaty w izraelskim parlamencie, służy jako sędziowie, w tym w izraelskim Sądzie Najwyższym, pracuje jako lekarze w (niesegregowanych rasowo) szpitalach, uczęszcza na (niesegregowane rasowo) uniwersytety, do restauracji, odpoczywa na (niesegregowanych rasowo) plażach. To samo dotyczy izraelskich druzów, chrześcijan, Beduinów, Czerkiesów i innych mniejszości (...). Nazwanie tego stanu rzeczy ‘apartheidem’ przez HRW [Human Rights Watch – Organizację Ochrony Praw Człowieka] wymaga przekręcenia znaczenia tego słowa – co robi właśnie ta organizacja. I nie mogło umknąć uwadze HRW, że w żadnym innym kraju na Bliskim Wschodzie mniejszości etniczne i religijne nie mają podobnych praw i wolności. (...)
Obrońcy HRW mogą powiedzieć: W porządku, ale Palestyńczycy z Gazy i na Zachodnim Brzegu żyją w apartheidzie!
To fałsz. Są to terytoria, z powodu których wybuchła wojna z Izraelem w 1967 roku. Izrael zwyciężył i w 2005 roku całkowicie wycofał się ze Strefy Gazy. Od 2007 roku Palestyńczycy w Strefie Gazy są rządzeni przez Hamas, który odrzuca nawet możliwość pokojowego współistnienia z Izraelem. Hamas codziennie angażuje się w akty terroryzmu skierowane przeciwko Izraelczykom, przysięgając jednocześnie, że popełni masowe morderstwa i / lub wypędzi izraelskich Żydów z Izraela.
Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu, zgodnie z Porozumieniami z Oslo z 1993 r., są rządzeni przez Autonomię Palestyńską, która ma narodowe aspiracje i twierdzi, że dąży do ‘rozwiązania dwupaństwowego’. Ale odrzuciła serię ofert, które przyniosłyby jej ten status, a w ostatnich latach przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas nie chciał nawet bezpośrednio negocjować z Izraelczykami.
HRW wydaje się wierzyć, że Palestyńczycy w Gazie i na Zachodnim Brzegu mają prawo żądać obywatelstwa od państwa, którego zniszczenia pragną. Nigdzie na ziemi nie ma takiego prawa, a przyznanie go przez Izraelczyków oznaczałoby samobójstwo.”
(Clifford D. May, „Human Rights Watch crosses the line with latest attack on Israel. The organization has now gone beyond anti-Semitism” w: Jewish News Syndicate).
Ocenę całej sytuacji zostawiam każdemu osobiście. Ja jednak chcę głośno wyrazić swoje zdanie, że Izrael reaguje jak państwo prawa, starając się bronić bezpieczeństwa i życia ludzi, i to nie tylko tych, którzy są Żydami. Rząd Izraela, w przeciwieństwie do przywódców palestyńskich, propaguje szacunek dla życia ludzkiego.
Czy Izrael moralnie stoi na wyższym poziomie niż inne narody? Czy może być uważany za wzór? Myślę, że tak. Nie mam wątpliwości, że stawia sobie wysokie standardy moralne, a pod względem zasad demokratycznych już jest wzorem, zwłaszcza dla okolicznych państw Bliskiego Wschodu. Promuje zasadę poszanowania praw człowieka. Te zasady są wpajane dzieciom i młodym ludziom. Jak wszędzie na świecie, i w tym kraju pojawiają się ekstremiści, stojący po stronie izraelskiej, którzy chcą posługiwać się przemocą, są oni jednak oficjalnie potępiani przez przedstawicieli rządu, media i większość obywateli, oraz powstrzymywani, jeśli stosują środki wbrew prawu, dopuszczając się czynów krzywdzących i dyskryminujących mniejszości narodowe czy religijne.
Prawo do sprawiedliwej obrony życia w obliczu zagrożenia należy się każdemu narodowi. Jeśli lecą rakiety, chcemy, by ktoś je powstrzymał. Być może część z nas, chrześcijan, wolałaby, aby naród żydowski pozostał taki jaki był przez wieki – pokorny, bez sprzeciwu znoszący cierpienia zadawane przez innych obywateli „cywilizowanego” świata. Taki naród bylibyśmy bardziej skłonni nazwać „ludem Bożym”. Kiedy jednak widzimy silne państwo, złożone z ludzi, którzy potrafią skutecznie bronić się przed przemocą, mamy kłopot i zadajemy pytanie, czy taki powinien być Boży naród. Bóg jednak w historii biblijnej nakazywał Izraelowi walkę o bezpieczeństwo i przetrwanie. Teraz również nie opuścił swojego ludu i nigdy go nie opuści, bo cokolwiek dzieje się na tej ziemi wśród Jego ludu, jest Jego sprawą i Jego dotyczy.
Standardy, które przekazał nam Jezus i które jako chrześcijanie chętnie przytaczamy „przeciwko” współczesnym Izraelczykom, to dla Izraela jeszcze przyszłość. Teraz uczą się stosować zasady moralne tam, gdzie zachodzi konieczność obrony życia i bezpieczeństwa, starają się umiejętnie współistnieć z innymi narodami na małym skrawku ziemi, do którego cały świat rości sobie pretensje. Spróbujmy zrozumieć to bardzo trudne zadanie. Wszak nas – chrześcijan nieuznających przemocy – bronią w każdym z państw, w których mieszkamy, zastępy policjantów i wojska. Z pewnością nie chcielibyśmy, póki ten świat wygląda jak wygląda, by zdjęli z ramion karabiny.
Proroctwo Joela 2:15-27:
Wtedy PAN będzie zazdrosny o swoją ziemię i zlituje się nad swoim ludem. I PAN odezwie się, i powie do swego ludu: Oto ześlę wam zboże, moszcz i oliwę i nasycicie się nimi, a już nie wydam was na pohańbienie pośród pogan. Oddalę od was północne wojsko i zapędzę je do ziemi sucheji spustoszonej. Przednia jego straż obróci się ku morzu wschodniemu, a jego tylna straż - ku morzu zachodniemu; i rozejdzie się jego smród i zgnilizna, bo postępował wyniośle. Nie bój się, ziemio! Ciesz się i raduj, bo PAN uczyni wielkie rzeczy. Nie bójcie się, polne zwierzęta, bo zarosło pastwisko na pustyni, a drzewa wydają swoje owoce, drzewo figowe i winorośl wydają swoją moc. I wy, synowie Syjonu, cieszcie się i radujcie w PANU, waszym Bogu. Da wam bowiem deszcz wczesny i ześle wam deszcz jesienny i wiosenny, jak dawniej. I spichlerze będą napełnione zbożem, a tłocznie będą opływać moszczemi oliwą. W ten sposób wynagrodzę wam lata zjedzone przez szarańczę, larwę, robactwo i gąsienicę, moje wielkie wojsko, które wysyłałem na was. Wtedy będziecie jeść obficie i będziecie nasyceni; będziecie chwalić imię PANA, swego Boga, który uczynił wam cudowne rzeczy, a mój lud nigdy nie będzie pohańbiony. I dowiecie się, że ja jestem wśród Izraela, że ja jestem PAN, wasz Bóg, i że nie ma żadnego innego; a mój lud nigdy nie będzie pohańbiony.
Obserwujmy z pokorą i ciekawością losy tego narodu, bo każde wydarzenie z nim związane jest krokiem do przywrócenia Bożego porządku dla całej ludzkości. Oby pokój zapanował tam i na całym świecie z pomocą Boga Izraela.
Zachariasz 9:15-16:
PAN zastępów będzie ochraniać swój lud; pochłoną i przemogą kamienie z procy, będą pić i krzyczeć jak od wina; i napełnią się jak czasza i jak rogi ołtarza. W tym dniu PAN, ich Bóg, wybawi ich jak trzodę swego ludu. Będą bowiem jak kamienie w koronie, wystawieni jak sztandar w jego ziemi.
- Tagi: akty terroryzmu, Autonomia Palestyńska, Chrześcijanie, Intifada, izraelscy Arabowie, pokój, Porozumienie z Oslo, premier Netanjahu, proroctwo Joela, spór o Jerozolimę, Strefa Gazy, współczesny Izrael, Zachodni Brzeg