Przyjaźń

Autor tekstu - Ela Dziewońska | Data publikacji - piątek, 19 września 2014 | Obszar - na Północ

Przyjaźń
fot. Adam Hejduk

Kiedy mowa o przyjaźni w Biblii, to pierwsza myśl jaka mi się pojawia, to ta, że Abraham zasłużył na wyróżnienie, by być przyjacielem samego Pana Boga (np. Iz. 41:8). I jest to wzorzec, ideał.

Także zestawienie imion: Dawid – Jonatan, przywołuje od razu skojarzenie – przyjaźń. Wszystko zaczęło się na dworze króla Saula, ojca Jonatana, kiedy Dawid był bardzo pożądanym, miłym gościem – śpiewał królowi, grał, gdy ten wpadał w smutek. Wtedy zaczęła się ta trudna przyjaźń pomiędzy królewskim dziedzicem, a realnym pretendentem do tronu.

Ty będziesz królował nad Izraelem, ja zaś będę wtórym po tobie, wszak i Saul, ojciec mój wie o tym (1 Sam. 23:17,18)

Jonatan rozumie, że nie będzie mu dane panowanie, a to „wtórym” oznacza, że zabiegał o jakieś względy Dawida? To rysa na czystej, bezinteresownej przyjaźni? Dlaczego wraca do ojca, a nie ucieka z przyjacielem, którego bardzo miłował?

Potem, kiedy popularność Dawida rosła, a Saul szukał sposobu, by Dawida usunąć ze swej drogi, Jonatan nadal okazuje przyjacielowi życzliwość, staje po jego stronie. Zadziwiające jest, że nie robi tego otwarcie. Używają sposobów („wyjście na pole”) porozumiewania się, tworzą swój szyfr. Jonatan zostaje przy ojcu. Lojalnie, do końca. Może miał nadzieję, że w ten sposób będzie choć trochę kontrolował zdarzenia? Jeśli otwarcie sprzeciwi się ojcu, zginie, a tak może uda mu się zrobić coś pożytecznego dla przyjaciela?

Dawid płacze po śmierci króla, ale chyba bardziej, że zginął i Jonatan, że sprawy właśnie tak musiały się zakończyć, Saul nie odpuściłby, jeden z nich musiał zginać.

Jonatan bronił wiernie interesów przyjaciela. Pan Bóg potrzebował Abrahama, by przypilnował, pokazał kilka Jego spraw na ziemi. Kiedyś wydawało mi się, że przyjaciel powinien być fizycznie blisko, ale jak uczą przywołane przykłady – niekoniecznie. Często dystans daje pełniejsze zrozumienie.

Udostępnij...

O Autorze

Ela Dziewońska