Opowiedzieć proroctwo I

Autor tekstu - Piotr Kubic | Data publikacji - piątek, 19 sierpnia 2016 | Obszar - na Północ

Proroctwo Zachariasza, rozdziały 12–14

Opowiedzieć proroctwo I
fot. Małgorzata Kubic

Tekst został zainspirowany dyskusją panelową w Szczyrku, podczas Konwencji Międzynarodowej 2016.

Spróbujmy po prostu opowiedzieć rozdziały 12–14 z proroctwa Zachariasza. Będzie to opowieść bez wdawania się w szczegóły, a tym bardziej – bez przechodzenia do interpretacji i symboliki. Żeby tłumaczyć proroctwo, trzeba najpierw umieć opowiedzieć jego treść własnymi słowami. Zróbmy teraz ten pierwszy krok. Tak więc w tym momencie nie chodzi o to, aby opowieść była bezbłędna i dokładna, ani by dawała wyjaśnienie. Teraz chcemy przedstawić ogólną sytuację i zaznaczyć punkty, w których następuje zwrot sytuacji, czyli przemiana, jaka zachodzi w ludziach.

Zaczynamy od rozdziału 12: Bóg przedstawia się, potwierdza swoją moc oraz autorytet wobec człowieka. Potem stwierdza, że Izrael znajdzie się w trudnej sytuacji – będzie otoczony przez wiele narodów. Ale Bóg będzie faworyzował swój lud. Izrael okaże się niezwykłą potęgą w stosunku do innych narodów – najsłabszy z Izraela będzie jak Dawid. To obietnica godna pozazdroszczenia.

W pewnym momencie na mieszkańców Jeruzalem zostaje wylany duch, który sprawia, że rozpoznają „tego, którego przebili”. To jest kluczowy moment tej historii. Ludzie przeżyją szok i ogromną rozpacz. Tak wielką, że każdy będzie musiał uporać się z nią, przetrawić, „każdy osobno”.

Rozdział 13. Po otrząśnięciu się z żałoby mieszkańcy Jeruzalem rozpoczynają oczyszczanie z bałwochwalstwa, fałszu, grzechu. Ich wewnętrzna przemiana przenosi się na rzeczywistość. Determinacja jest tak wielka, że ludzie są skłonni pozbawić życia nawet kogoś z bliskiej rodziny, jeśli wystąpi jako fałszywy prorok.

W wersecie 7. następuje niespodziewana zmiana. Do tej pory Izraelowi towarzyszyła przychylność Boża, ale teraz Bóg posyła nie niego swój miecz. Skąd taka zmiana zachowania Boga, zwłaszcza w momencie, w którym Izrael dokonał swojego oczyszczenia?

Wygląda na to, że ten moment nie jest kontynuacją opisu poprzedniego. Czasem opowieść prorocka przenosi się do innego punktu w czasie. Czasem również cofa się w czasie, żeby np. zreferować te same wydarzenia, ale z innego punktu widzenia.

W dalszej części Izrael uczestniczy w strasznych dla niego wydarzeniach. To Pan Zastępów zsyła na niego miecz. W całym kraju giną dwie trzecie ludności (66% to ogromna część). Zaś tych, którzy pozostają, Bóg poddaje dodatkowym doświadczeniom. Te zabiegi sprawiają, że pozostała część zaczyna wzywać Boga, a On zaczyna ich słuchać. Dochodzi do pojednania. W końcu Bóg nazywa Izraela swoim ludem, a Izrael Jego – swoim Bogiem. To punkt zwrotny, ogromna przemiana postawy ludzi. Tym razem następuje w wyniku dramatycznego łańcucha wydarzeń.

Rozdział 14. W pierwszym wersecie Bóg zapowiada, że Izrael odbierze to, co zostało mu zabrane. To słowa nadziei i radości. Ale zaraz drugi werset gasi tę radość, bo Bóg zapowiada rzeź, gwałty, niewolę, zniszczenie i splądrowanie połowy Jerozolimy. Pewną pociechą jest informacja, że druga połowa miasta nie będzie zniszczona.

Wreszcie sam Bóg staje do walki z wrogami, jak robił to już wcześniej w historii. Z Bogiem nikt nie może się równać. Następują niezwykłe zjawiska geologiczne, klimatyczne, astronomiczne. Przeciwnicy zostają zniszczeni w dziwny sposób. Zabrano im łupy. W walce biorą udział Judejczycy.

W Jerozolimie zaczyna bić źródło niezwykłej rzeki. Nastaje czas pokoju. Narody będą musiały przychodzić do Jerozolimy oddawać hołd, w przeciwnym razie ich gospodarka nie będzie w stanie funkcjonować (bez deszczu). Historia 14. rozdziału kończy się opisem, który świadczy, że Izrael jest w pełni poświęcony Panu, w każdej ważnej dziedzinie życia.

Na koniec zaproponujmy pewną hipotezę. Te trzy rozdziały podzielimy na dwie części:

  1. Rozdział 12 oraz rozdział 13 do wersetu 6
  2. Rozdział 13 od wersetu 7 oraz cały rozdział 14.

Z punktu widzenia literackiego jest możliwe, że te dwie części opowiadają o tym samym czasie, ale z różnych punktów widzenia. Za pierwszym razem Bóg ujawnia pozytywną stronę wydarzeń, tak, jakby chciał najpierw podnieść na duchu, pocieszyć odbiorców, dodać im siły. Natomiast w drugiej opowieści Bóg odkrywa, że przemiany nie zajdą jednak w sposób przyjemny i prosty. Skala zniszczeń będzie ogromna, Izrael odniesie wiele strat. A tych, którzy w końcu pojednają się z Bogiem, będzie mniejszość.

Taka konstrukcja przemowy Bożej ma swój sens psychologiczny. Człowiek, który najpierw został podniesiony na duchu, potem jest w stanie znieść większe trudności i tragedie. Katastrofa musi przyjść, lecz jednocześnie Bóg próbuje sprawić, by jak najwięcej ludzi stanęło po Jego stronie i zostało uratowanych.

Udostępnij...

O Autorze

Piotr Kubic

Piotr Kubic