Dawid u Achimeleka (3)
Czyli hierarchia zasad, usprawiedliwione kłamstwo i minimum świętości
W rozważaniach nad historią ucieczki Dawida przed Saulem i jego wizyty u Achimeleka opisałem mój punkt widzenia na sprawę hierarchii zasad, usprawiedliwionego kłamstwa, a dziś chciałbym poruszyć inną interesującą mnie kwestię, zasygnalizowaną przez Achimeleka. Jest nią minimum świętości.
Przez świętość rozumiem za br. Kazimierzem Barczukiem przede wszystkim oddzielenie się od tego, co pospolite, powszednie, w celu zbliżenia się do Boga. Kapłan upewnia się, czy zachowane są normy, już nie te dotyczące kapłanów, bo tego Dawid i jego ludzie spełnić z wiadomych względów nie mogą, ale te obowiązujące zwykłych Izraelitów. Chociaż tyle. Zastanawiające. O jakie uświęcenie chodzi? O wstrzymanie się od współżycia płciowego. Dawid potwierdza, że mężczyźni od wielu dni zachowują czystość (jak to zwykli robić zawsze, ilekroć wyruszają na wyprawy wojenne), szczególnie też dzisiaj, w dzień świąteczny, co skutkuje tym, że kapłan daje mu obiecane święte pieczywo.
Co jest takiego w obcowaniu seksualnym, co przeszkadza w uświęceniu? Nie umiem na to poprawnie odpowiedzieć. Zauważam natomiast, że Pismo wskazuje na to, że aby doszło do kontaktu Boga z człowiekiem, należy się do tego odpowiednio przygotować, a jednym z elementów tego przygotowania jest wstrzymanie się od stosunków płciowych. Wskazują na to następujące teksty: według Księgi Kapłańskiej (3 Mojż. 15:18) w dniu, w którym mężczyzna i kobieta mieli zbliżenie, stawali się nieczyści aż do wieczora. W Księdze Wyjścia znajdujemy apel do Żydów bezpośrednio przed zawarciem przymierza pod górą Horeb, aby nie przystępowali do żon (2 Mojż. 19:15), nowotestamentalna rada apostoła Pawła, skierowana do żon i mężów, chcących oddać się modlitwie i nabożnym myślom (1 Kor. 7:5), a także nasz omawiany tekst. Być może szczególnie o myśli chodzi, o stan ducha, o to, aby uwolnić się od pewnych obrazów i fantazji, aby umysł był od tego wolny. Wskazówka ta może również dotyczyć ciała, ale nie umiem bezpretensjonalnie rozwinąć tego tematu.
Wracając do głównej myśli: ogólny wniosek z pytania Achimeleka jest dla mnie następujący: możesz nie być w stanie zadowolić wymagań Bożych dotyczących np. doskonałego człowieczeństwa czy ideału poświęconego kapłana, ale przynajmniej w ramach swoich możliwości uczyń, co się da. Staraj się zaspokoić Ojcowskie oczekiwania na miarę swoich sił („weź swój zapis i napisz pięćdziesiąt” z przypowieści o nieuczciwym zarządcy). Poboczną lekcją, jaką biorę z oczekiwań kapłana względem oddziału Dawida jest to, że w gronie braci i sióstr w Chrystusie nie należy obnosić się zbytnio ze swoją czułością do małżonka czy małżonki, nie tylko ze względu na ludzi, których może to zawstydzać, sprawiać im smutek czy odrywać od spraw Bożych, dla których się wspólnie zgromadzamy, naszego świętego chleba. Ale przede wszystkim dla Pana i dla siebie, aby oddać Mu całą swoją uwagę i służbę. Żeby spokojnie zamykać oczy przy modlitwie i próbować ujrzeć Boga, nie dekoncentrować się. Żadna przesada nie jest w relacjach z partnerem uczuciowym w miejscu naszych zebrań wskazana, ani zbytnia czułość ani odwrotnie – przesadna oschłość, ale tak to mniej więcej widzę, jak przedstawiłem powyżej.
PYTANIA DLA DOCIEKLIWYCH:
- Ile czasu trwała banicja Dawida, tj. okres, w którym przebywał on na wygnaniu i był prześladowany, od ucieczki do śmierci Saula?
- Dlaczego Biblia Hebrajska w Księdze Rodzaju podaje, że rodzina Jakuba w momencie przybycia do Egiptu liczyła 70 osób (1 Mojż. 46:7-27), a według św. Szczepana było ich 75 (Dz.Ap. 7:14)? Która liczba jest właściwa?
- Jak i kiedy Dawid mógł zanieść głowę Goliata do Jeruzalemu, skoro miasto owo było w czasach bitwy w Dolinie Terebintu (i przez wiele następnych lat) w posiadaniu Jebuzytów? Po co było mu takie trofeum? 1 Sam. 17:54
- Czy można powiedzieć nieprawdę w potrzebie innej niż zagrożenie życia?
- Tagi: Achimelek, Biblia, Bóg, Dawid, Filistyni, Góra Horeb, król Saul, księga Rodzaju, modlitwa, nabożeństwo, Pismo Święte, świętość