Dygresja w Proroctwie Izajasza?

Autor tekstu - Erast Czekalski | Data publikacji - piątek, 05 czerwca 2015 | Obszar - na Północ

Czyli o królu Hiskiaszu c.d.

Dygresja w Proroctwie Izajasza?

W czternastym roku panowania króla Hiskiasza wyruszył Sancheryb, król asyryjski, przeciw wszystkim warownym grodom judzkim i zdobył je. I wyprawił król asyryjski Rabszake z Lachiszu do Jeruzalemu, do króla Hiskiasza, z potężnym wojskiem i stanął Rabszake przy wodociągu Górnego Stawu, przy drodze na Pole Pilśniarzy Izaj. 36:1-2

Księga Izajasza, chyba nie tylko dla mnie, jest jedną z najważniejszych, jeśli wręcz nie najważniejszą księgą Starego Testamentu (jeśli w ogóle można dokonywać takiego „rankingu”). Spotkałem się z opiniami, że jest to „starotestamentowa Ewangelia”, „Proroctwo Mesjańskie” etc. Nawet liczba rozdziałów jest znamienna, jako że jest to równocześnie sumaryczna liczba sześćdziesięciu sześciu tzw. kanonicznych ksiąg Biblii.

Ilekroć czytam Izajasza, zawsze zastanawia mnie pewien „dysonans” jakim, wobec treści całej tej księgi, wydają się być rozdziały 36-39.

Wojna na niebie

Autor tekstu - Daniel Kaleta | Data publikacji - piątek, 27 lutego 2015 | Obszar - Góra Objawień

(84) czyli Michał pokonuje smoka

Wojna na niebie

Michał i aniołowie jego walczyli ze smokiem. Obj. 12:7

Góra i dół, przód i tył. Jasny i ciemny, hałas i cisza, gładki i szorstki, słodki i gorzki. Dobry i zły. Porządek świata wartości fizycznych i duchowych regulowany jest napięciami między biegunami przeciwieństw. Ów system podwójności i sił między nimi działających jest elementem Bożego projektu dla materialnego świata. Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię, światło i ciemność, ziemię i morze, mężczyznę i kobietę.

Jak ptak w klatce (1)

Autor tekstu - Kasia Śmiałkowska | Data publikacji - piątek, 27 lutego 2015 | Obszar - na Zachód

Jak ptak w klatce (1)

Mieliśmy niedawno możliwość odwiedzić Instytut Orientalny – muzeum starożytności przy University of Chicago. Eksponatów w nim mnóstwo, choć nie jest zbyt duże, szczególnie w porównaniu z takimi chicagowskimi molochami jak Instytut Sztuki czy Muzeum Nauki, gdzie bez trudu można spędzić cały dzień. Oriental Institute to wyprawa w sam raz na niedzielne popołudnie. Nazwa jest na pierwszy rzut oka nieco myląca, bo kojarzyć się może z Chinami czy Japonią, ale jednak chodzi o BLISKI Wschód, czyli w sam raz okolice dla kogoś zainteresowanego Pismem Świętym.