Trzęsienie ziemi

Autor tekstu - Daniel Kaleta | Data publikacji - piątek, 08 maja 2020 | Obszar - Góra Objawień

(137) czyli największy wstrząs w dziejach ludzkości

Trzęsienie ziemi

fot. Estera Kubic

I trzęsienie [ziemi] stało się wielkie, jakiego nie było, od kiedy człowiek zaistniał na ziemi, tak wielkie trzęsienie [ziemi], tak wielkieObj. 16:18.

Trzęsienie ziemi wywoływane jest najczęściej przez gwałtowne rozładowanie naprężeń w skorupie ziemskiej. Uwalniana w ten sposób energia rozprzestrzenia się jako fala powierzchniowa o katastrofalnych skutkach. W 2004 r. trzęsienie na Oceanie Indyjskim w pobliżu Sumatry o sile 9,1 w skali Richtera wywołało potężną falę tsunami, która zabiła 230 tys. ludzi, a 1,7 mln mieszkańców wybrzeży pozbawiła dachu nad głową. Trzęsienie w pobliżu japońskiej wyspy Honsiu w 2011 r. o sile 9 stopni spowodowało straty w wysokości 296 mld dolarów, niszcząc m.in. elektrownię atomową Fukushima i wywołując skażenie promieniotwórcze.

Opisując trzęsienie ziemi wywołane wylaniem siódmej czaszy gniewu Bożego, Jan trzykrotnie podkreśla jego siłę. Ma ono być największym ze wszystkich trzęsień, jakie znane są człowiekowi. Najpotężniejsze odnotowane trzęsienie ziemi miało siłę 9,6 w skali Richtera (Chile, 1960). Gdyby więc myśleć o tym apokaliptycznym zjawisku w literalnych kategoriach, to musiałoby ono mieć siłę ponad 10 stopni, co wedle tej skali oznaczałoby katastrofę o zasięgu globalnym, w której ucierpiałyby miasta na całej ziemi. To dlatego Jan, jakby dziwiąc się, powtarza dwukrotnie: „tak wielkie trzęsienie, tak wielkie”. Dzisiaj dodalibyśmy na końcu tego zdania wykrzyknik.

Trzęsienia ziemi wywołują największe straty materialne i zabijają najwięcej ludzi na obszarach miejskich, tam gdzie wzniesione są duże budowle. Wstrząsy o sile do 5 stopni zdarzają się ok. 6 tys. razy w roku i w większości wypadków nie wywołują żadnych strat. Średnio raz na 20 lat zdarza się trzęsienie o sile przekraczającej 9 stopni, które potrafi zniszczyć miasta na przestrzeni tysięcy kilometrów. Na obszarach o lekkiej zabudowie i mniejszej gęstości zaludnienia, jeśli nie powstają szczeliny czy nie następują uskoki lub oberwania stoków górskich, skutki nawet silniejszych trzęsień nie są aż tak odczuwalne i katastrofalne. Kraje rozwinięte stosują w budownictwie na terenach sejsmicznych specjalne techniki, które umożliwiają przetrwanie konstrukcji nawet w warunkach silnego trzęsienia ziemi. Jednak żadna ludzka budowla nie jest planowana na wstrząsy o sile 10 stopni. Bożego trzęsienia nie przetrwa żadne ludzkie miasto.

Skorupa ziemska zbudowana jest z płyt tektonicznych, które bardzo wolno i niezauważalnie przesuwają się względem siebie, wywołując naprężenia. Ich rozładowanie skutkuje trzęsieniem ziemi. Społeczeństwa ludzkie układają się we wspólnoty, które czasami mają albo sprzeczne, albo rozbieżne interesy względem siebie nawzajem. W powolnych procesach cywilizacyjnych i gospodarczych poszczególne grupy przemieszczają się w różnych kierunkach, napotykając na opór innych. Czasami na przestrzeni setek lat budują się naprężenia, które – nierozładowane w procesie politycznym – wywołują społeczne „trzęsienia ziemi”. W wojnach i katastrofach gospodarczych giną ludzie oraz niszczone są elementy struktur społecznych wzniesionych przez ludzi na takich „obszarach sejsmicznych”.

Księga Objawienia opisuje cztery wcześniejsze trzęsienia ziemi (Obj. 6:12, zob. odc. 38-39; Obj. 8:5; Obj. 11:13, zob. odc. 76; Obj. 11:19, zob. odc. 79), jednak żadne z nich nie dorównuje temu piątemu, które po wylaniu siódmej czaszy Bożego gniewu zniszczy wszystkie miasta ziemi. Będzie to jednak ostatnie społeczne trzęsienie ziemi w historii człowieka. W warunkach Bożego Królestwa ludzie nauczą się kontrolować swoje potrzeby i rozładowywać napięcia związane ze sprzecznościami czy rozbieżnościami interesów – w procesie uzgodnień, a nie w wojnach, przewrotach i rozruchach. Elastyczność autonomicznej tkanki społecznej, jaką przewiduje Boży ustrój (sędziowski, zob. Izaj. 1:26), pozwoli na łatwe przemieszczanie się jej elementów i interesów oraz dopasowywanie ich na zasadzie współpracy, a nie rywalizacji, jak to często ma miejsce dzisiaj.

By to stało się jednak możliwe, konieczne jest rozdrobnienie zastygłej skorupy ludzkich stosunków oraz zniszczenie sztywnych społecznych struktur wzniesionych obecnie na obszarach sprzecznych lub rozbieżnych interesów różnych grup ludzi. Społeczeństwa starają się tworzyć instytucje umożliwiające rozwiązywanie wyłaniających się konfliktów. Sądy, trybunały, pośrednictwa, mediacje, partie polityczne, organizacje międzynarodowe, banki, giełdy, ubezpieczenia, fundusze, konsorcja, związki zawodowe i wiele innych stawiają sobie za cel uzgadnianie interesów ludzi, tak by nie dochodziło do wojen i zaburzeń społecznych. Jednak struktury te obliczone są na wstrząsy o symbolicznej sile do 9 stopni. Obecnie powstają natomiast wielopoziomowe naprężenia, których instytucje te nie tylko nie są w stanie usunąć, ale wręcz swoimi biurokratycznymi metodami przyczyniają się do ich nasilania, a w momencie rozładowania same ulegną najpotężniejszej w dziejach ludzkości katastrofie.

Najgwałtowniejsze napięcia społeczne są przeważnie efektem różnic w dobrobycie i zasobności. Dawniej struktury były prostsze, bardziej zrozumiałe, a przy użyciu siły militarnej oraz rabunku udawało się co pewien czas dokonywać „wyrównania rachunków”. Były to brutalne metody, jednak dość płynna i stosunkowo „rzadka” struktura społeczna mniej licznego świata pozwalała na dość częste i łatwe przesuwanie zasobów, co sprzyjało rozpraszaniu bogactwa i jego stosunkowo równomiernemu rozmieszczaniu. Zawsze istniała co prawda opływająca w luksusach kasta władców, bogaczy i ich dworów, ale pozostała, przeważająca część ludzkości żyła na mniej więcej podobnym poziomie. Poza tym komunikacja między odległymi obszarami ziemi była tak trudna, że tylko nieliczni wędrowcy byli w stanie uświadomić sobie różnice w zasobności występujące między poszczególnymi częściami ziemi.

Dzisiaj, przynajmniej od stu lat, struktury społeczne i gospodarcze pozostają „zabetonowane”. Ziemia jest w całości poznana i zagospodarowana. Prawie nie ma już przestrzeni dla nowej ekspansji – czy to terytorialnej, czy gospodarczej. Rozwijanie interesów jednych grup lub koncernów powoduje naruszanie interesów innych. Instytucje społeczne, finansowe, gospodarcze i polityczne, rozwinięte szczególnie w ostatnich siedmiu dekadach, począwszy od lat pięćdziesiątych po zakończeniu drugiej wojny światowej, pozwalają co prawda na powolne rozładowanie globalnych napięć gospodarczych i społecznych, ale jednocześnie blokują większe zmiany, powodując stopniowo zwiększające się naprężenie.

Obecne doświadczenie pandemii koronawirusa, w połączeniu z wynikającym z niej usztywnieniem struktury politycznej państw narodowych, pokazuje, że stosunkowo niewielkie zaburzenie może uwolnić ogromną energię naprężeń zbudowanych na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Społeczeństwo informatyczne obserwuje te zmiany w czasie realnym, na bieżąco, prawie co do minuty. Możliwości sterowania przepływem informacji są niewielkie. Strach przed utratą dobrobytu z jednej strony oraz niechęć wywołana poczuciem krzywdy, z drugiej, mogą w każdej chwili doprowadzić do wstrząsu o nieprzewidywalnych skutkach.

Wielkie trzęsienie ziemi jest zawsze katastrofą. To ostatnie, społeczne, będzie jednak również wielkim błogosławieństwem, gdyż rozładuje nagromadzone naprężenia między ludźmi tak, by społeczeństwo nowego, Bożego świata mogło połączyć się w jeden żywy i serdeczny organizm, w którym ewentualne napięcia będą wywoływać wyłącznie konstruktywne i kreatywne skutki. Biblia opisuje ten błogosławiony proces następującymi słowami:

Hebr. 12:26-28: Którego [Boga] głos wstrząsnął wówczas ziemią, a teraz obiecuje, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. A słowa „jeszcze raz” ukazują usunięcie tego, co się chwieje, jako tego, co stworzone, aby pozostało to, co się nie chwieje. Dlatego otrzymując królestwo niezachwiane, miejmy łaskę, przez którą możemy służyć Bogu tak, jak mu się to podoba, z czcią i bojaźnią.


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. Społeczne trzęsienia ziemi są skutkiem rozładowania napięć między różnymi grupami sprzecznych lub rozbieżnych interesów.
  2. Trzęsienie następujące po wylaniu siódmej czaszy gniewu Bożego będzie miało charakter globalny i ostatecznie zniszczy wszelkie struktury społeczne wzniesione przez ludzi.
  3. Rozdrobnienie i atomizacja społeczeństw są konieczne w celu rozwinięcia nowej tkanki społecznej, której zasadą będą serdeczne więzi między ludźmi i współpraca zamiast rywalizacji.

W następnym odcinku: Trzy miasta – czyli Megalopolis, Etnopolis i Wielki Babilon


Cykl: Spacery z Janem po wyspie Patmos - spis wszystkich odcinków


Udostępnij...

O Autorze

Daniel Kaleta