Syn Człowieczy i tajemnica siedmiu gwiazd
(6) czyli słów kilka o aniołach zborów
Napisz (...) tajemnicę siedmiu gwiazd, które widziałeś w prawej ręce mojej. – Obj. 1:19‑20.
Nie wiadomo, skąd wzięło się pojęcie gwiazdorstwa oraz gwiazdy w odniesieniu do słynnych aktorów czy piosenkarzy. Możliwe, że z Biblii, a zwłaszcza z Księgi Objawienia, która wyróżniające się postaci nazywa właśnie gwiazdami.
Po kilku wstępnych, ogólnych rozważaniach trzeba nam wreszcie zająć się samą wizją.
Jan słyszy za sobą potężny głos, nakazujący mu spisanie tego, co zobaczy i usłyszy, a następnie przesłanie zapisu do siedmiu wymienionych z nazwy zborów Azji. Obraca się więc, by ujrzeć ten Głos. Najpierw widzi siedem świeczników, a między nimi postać podobną do ludzkiej, ubraną w długą szatę, przepasaną na piersiach złotym pasem. Głos ma białe jak wełna i śnieg włosy oraz błyszczące jak płomień oczy. Jego twarz jaśnieje jak słońce, a z ust wychodzi ostry, obosieczny miecz. Stopy Głosu są jak rozpalony metal w kolorze ognia.
Na taki Głos nie sposób patrzeć, tak jak nie da się spojrzeć na słońce, by nie oślepnąć. Jan tylko na krótko ujrzał tę scenę i padł jak martwy u rozpalonych stóp Głosu. Obudziło go dopiero dotknięcie ręki – tej samej, w której ujrzał siedem gwiazd.
Głos przemawiającego spośród świeczników brzmiał jak szum wielu wód – jak grzmot wodospadu, jak szum fal uderzających o brzeg albo jak szmer wielu górskich potoków. Szumy wywoływane przez płynącą lub spadającą wodę są bardzo przyjemne dla ucha, nawet jeśli jest to potężny odgłos wodospadu.
Przyjemny i potężny zarazem Głos przedstawia się, że jest pierwszym i ostatnim, który był umarły, ale żyje na wieki. Ma klucze od piekła i śmierci. Wyjaśnia też znaczenie świeczników i gwiazd – to siedem zborów i siedmiu posłańców, którzy mają do zborów zanieść opis Janowych wizji.
Nie ulega żadnej wątpliwości, kto jest ową postacią między siedmioma świecznikami. Samo określenie, że był to ktoś „podobny synowi człowieczemu” (Obj. 1:13), choć w gruncie rzeczy oznacza po prostu podobieństwo do człowieka, bardzo silnie odnosi czytelnika do mesjańskiego tytułu, którym chętnie posługiwał się sam Jezus. Również inne określenia w sposób jednoznaczny na Niego wskazują, zwłaszcza to, że chodzi o istotę żyjącą wiecznie, która wcześniej umarła – w tamtym czasie Jezus był jedyną osobą we wszechświecie spełniającą wymogi tego wyrażenia.
Dominującym elementem wizyjnego opisu postaci uwielbionego Jezusa jest niewątpliwie ogień: płomienne są oczy, a nogi przypominają rozpalony metal. Także lśniąca jak słońce twarz kojarzy się z żywiołem ognia. Ale głos Jezusa brzmi jak woda, jak „odgłos wielu wód”. Ów „wodny” głos kontrastuje także z ostrością miecza wychodzącego z ust. To, co wychodzi z ust, to słowo (Obj. 19:12). Ostre, obosieczne słowo brzmi jednak jak przyjemny szum wody. Ten kontrast ognia i wody oraz wyrazistości słowa przy jednoczesnym przyjemnym jego brzmieniu również bardzo dobrze odpowiada charakterystyce Jezusa, który w swej działalności tu na ziemi w sposób doskonały łączył ogień gorliwości z ożywiającą łagodnością słowa.
Jezus ubrany jest w długą szatę przepasaną złotym pasem na piersiach. Pas nosi się zwykle na biodrach. Jest to wtedy symbol siły, służebności, gotowości działania. Pas na piersiach kojarzy się raczej ze strojem kapłańskim, którego centralnym elementem był napierśnik przywiązany do przepasania. Również świeczniki sytuują tę wizję w scenerii świątynnej. W dalszych wizjach spotkamy jeszcze inne elementy wyposażenia Świątyni, jak umywalnię (Obj. 4:6; por. 1 Król. 7:23), złoty ołtarz kadzenia (Obj. 8:3), ołtarz ofiarny (Obj. 6:9), skrzynię przymierza (Obj. 11:19), a także sam budynek świątynny (Obj. 15:5). Jezus jest więc ukazany w tej wizji jako kapłan doglądający siedmiu świeczników.
Arcykapłan niebiańskiej świątyni, Jezus, trzyma w prawej ręce siedem gwiazd, których znaczenie zostało wyjaśnione – są nimi aniołowie siedmiu zborów, czyli świeczników. Anioł w językach biblijnych to nie zawsze duchowa istota, usługująca z woli Bożej zbawieniu ludzi (Hebr. 1:14), ale także czasami ludzki posłaniec. Aniołem nazwany został na przykład Jan Chrzciciel (Mar. 1:2), a także jego wysłannicy do Jezusa (Łuk. 7:24). Jeszcze w dwóch innych przypadkach greckie słowo angelos zostało użyte w odniesieniu do ziemskich posłów (Łuk. 9:52; Jak. 2:25). Kim są w tym wypadku aniołowie ukazani pod postaciami siedmiu gwiazd?
W dalszej części tej wizji aniołowie otrzymują zapisy posłannictwa do siedmiu zborów. Można by zatem całkiem praktycznie stwierdzić, że byli oni po prostu „listonoszami”, którzy przekazali zborom przesłania od Jezusa spisane przez Jana. Być może także odczytali je w zborach, gdyż byli jednocześnie wiarygodnymi świadkami autentyczności tych zapisów. Jeśli jednak ich rola miałaby się ograniczyć tylko do tak literalnej, technicznej i jednorazowej, to trudno byłoby objaśnić ich szczególne miejsce w wizji jako gwiazd w prawej ręce Arcykapłana.
Jeśli siedem świeczników to nie tylko siedem rzeczywistych zborów w Azji, ale w przenośni także cały mesjański zbór Jezusa, podzielony na siedem części według kryterium czasu lub charakteru, to i siedem gwiazd odpowiadających owym siedmiu świecznikom powinno mieć nieco szersze i bardziej ogólne znaczenie.
Prorok Daniel określa mianem gwiazd ludzi, którzy uczą innych sprawiedliwości (Dan. 12:3). Jezus stwierdza w jednej z przypowieści, że sprawiedliwi będą lśnić w Królestwie Ojca jak słońce (Mat. 13:43). Dzisiaj wiemy, że Słońce to jedna z gwiazd, tyle tylko, że bliska Ziemi. Apostoł Paweł, używając porównania odnoszącego się do przyszłego życia wierzących, stwierdza, że gwiazda od gwiazdy różna jest w jasności (1 Kor. 15:41).
Od starożytnych czasów obserwacje gwiazd służyły orientacji w czasie i przestrzeni. Na podstawie położenia gwiazd dokonywano obliczeń kalendarzowych, a także prowadzono w nocy nawigację morską. Można powiedzieć, że gwiazdy wyznaczały czas i kierunek; oczywiście nie w sensie astrologicznych przesądów, ale obiektywnego pomiaru.
Również na firmamencie ludzkich myśli i postaw pojawiają się ludzie, którzy przykładem życia albo nauką wyznaczają epoki i kierunki. Wpływają na całe pokolenia myślicieli, a niekiedy wytyczane przez nich kierunki poznania stają się wiecznymi naukami. Również w mesjańskim zborze Jezusa są ludzie, którzy odegrali wybitniejszą niż inni rolę, którzy swą bohaterską wiarą wytyczali kierunki postępowania. Inni zaś duchowymi poglądami wskazywali właściwe kierunki myślenia o Bogu, Jezusie, Biblii i człowieku.
Świat ma swoje gwiazdy filmu, sportu czy piosenki. Wschodzą one i zachodzą, niektóre prędko spadają i gasną. Kościół tymczasem ma siedem gwiazd w prawej ręce Jezusa, których światło, tak jak tych rzeczywistych na niebie, przyświecać będzie wiecznie, wyznaczając kierunki działania i myślenia dla wszystkich ludzi przez całą wieczność Królestwa Boga. Wierzący powinni obserwować te gwiazdy już teraz, już dzisiaj umieć nawigować swe życie wedle czasów i kierunków wyznaczanych przez tych specjalnych nauczycieli sprawiedliwości.
Podobnie jak na niebie są tysiące gwiazd i tylko niektóre z nich mogą przekazywać pewne informacje „wtajemniczonym” specjalistom, tak i na firmamencie ludzkich myśli i działań istnieją tysiące postaw i poglądów. Ale tylko siedem z nich znajduje się w ręce Jezusa. Czy umiemy odróżnić je od tysięcy innych?
W historii interpretacji Księgi Objawienia podejmowano liczne próby identyfikacji szczególnych siedmiu nauczycieli, którzy oświetlali i ukierunkowywali drogę różnych części lub okresów Kościoła. Można się domyślać, że w zależności od upodobań teologicznych są to postacie wybrane spośród setek innych. Nie będziemy próbowali tutaj sugerować, którzy działacze i myśliciele chrześcijaństwa znaleźli się w prawej ręce Jezusa, stając się luminarzami dla innych wierzących. Tak jak siedem zborów to cały Kościół, tak siedem gwiazd to wszyscy wybitni działacze i myśliciele inspirowani przez Boga, Jezusa oraz siedem duchów, mający w większym niż inni stopniu przywilej przekazywania poselstwa Jezusa Jego braciom w wierze.
Nie zamierzam nikomu tutaj podpowiadać, kogo warto uznać za przewodnika swego duchowego życia. To moja tajemnica, której nie wyjawię. Powiem tylko, że nie da się żyć bez „gwiazd”. Wierzący człowiek potrzebuje kalendarza i nawigacji, inaczej będzie błądził i kręcił się w kółko. A poza wszystkim innym, gwiazdy są po prostu piękne. Pozornie bezładnie rozsypane po nieboskłonie, przy wnikliwej obserwacji układają się w misterne konstelacje. Firmament Bożej myśli usiany jest tysiącami gwiazd, z których najjaśniej świeci te siedem w ręce Kapłana doglądającego siedmiu świeczników.
Najważniejsze pojęcia i zagadnienia
- Postać przechadzającego się między świecznikami nosi wiele cech Jezusa; być może najbardziej wyrazistą jest kontrast między ogniem postaci a wodą głosu oraz między ostrością słowa a przyjemną płynnością jego brzmienia.
- Gwiazdy w ręce Jezusa to wybitni ludzie, posłańcy, czyli aniołowie, którzy z upoważnienia Bożego wytyczają kierunki myślenia i działania dla innych wierzących.
- Na firmamencie widnieje wiele świecących punktów; przywilejem powołanych wierzących jest zauważenie wspaniałych gwiazd Jezusa. Ich obserwacja nie tylko jest konieczna dla orientacji w czasie i przestrzeni, ale także sprawia ogromną przyjemność, inspiruje i zachwyca, gdyż gwiazdy Jezusa są piękne.
W następnym odcinku: Kto ma ucho, niechaj słucha – czyli ogólnie o siedmiu przesłaniach do zborów
Cykl: Spacery z Janem po wyspie Patmos - spis wszystkich odcinków