Marta Honkisz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Liść
Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 06 grudnia 2013 | Obszar - na Wschód
Ostatnio uczę się o organizmie człowieka, jego możliwościach, funkcjach i jestem zadziwiona, jak wszystko jest dobrze urządzone i działa w nas bez naszej wiedzy i starań. Podobnie jest ze wszystkim co nas otacza. Różnorodność Bożego stworzenia poraża a wszystko działa z wielką precyzją i harmonią. A przecież Bóg mógł ograniczyć się do stworzenia bardziej monotonnego świata. Może wystarczyłoby 10 gatunków drzew? Po co tyle motyli? Dlaczego mamy pory roku itd.? Jednak Bóg działał z pełnym rozmachem na jaki było Go stać, chciał nas oczarować pięknem i udało Mu się.
Bezpieczna kryjówka
Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 29 listopada 2013 | Obszar - Wiadomości Recenzje
warto przeczytać
Przyjaciółka, która była na przedstawieniu baletu Magnificat „Bezpieczna kryjówka”, poleciła mi książkę, na podstawie której powstało to przedstawienie. Historia opisana przez Corrie ten Boom zrobiła na mnie duże wrażenie. Po pierwsze przez niezwykle ciepły opis rodziny Corrie, ich wzajemnych relacji, dobra, które czynili dla innych, ale przede wszystkim zaufania i oddania Bogu i Jego słowu. Po drugie dlatego, że mówi o tym jak wielką siłę może mieć miłość do nieprzyjaciół i przebaczenie zła, które wyrządzają.
Zacheusz
Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 22 listopada 2013 | Obszar - na Południe
Niedawno w zborze w Niepołomicach rozważano fragment z Ewangelii Mateusza o tym, że powinniśmy być jak dzieci. Dyskusja była burzliwa, były różne zdania. Dzięki temu przypomniałam sobie, że kilka miesięcy temu dostałam od znajomego maila, w którym były cytaty dotyczące dzieciństwa. Zdaniem ich autorów bycie dzieckiem oznacza: bycie radosnym, szczerym w swych uczuciach, posiadanie umiejętności nieustannego zdziwienia tym co nas otacza, podziwiania tego. Dziecko ich zdaniem pozwala się kształtować, zmieniać, rozwija się, nabywa nowe umiejętności.
Kobieta z cudu
Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 16 sierpnia 2013 | Obszar - na Południe
Kolejne dni, miesiące, lata. Czas nadziei, wiary, kolejnych szans, kolejnych rozczarowań, zwątpienia, rozpaczy… Czas samotności.
Od 12 lat moje ciało krwawi. Czuję jak z dnia na dzień robię się słabsza. Kolejni lekarze nie potrafią pomóc. Nie ma dla mnie ratunku. Krwawię, a to oznacza, że jestem nieczysta. Wszystko na czym usiądę też takie się staje. Każdy kto mnie dotyka musi się oczyścić. Moja choroba nie tylko wyniszcza moje ciało, ale również odsuwa ode mnie ludzi.
Tabita
Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 12 lipca 2013 | Obszar - na Południe
Mieszkała też w Jafie pewna uczennica imieniem Tabita, co znaczy Gazela. Czyniła ona dużo dobrego i dawała hojne jałmużny. Wtedy właśnie zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w izbie na piętrze. Lidda leżała blisko Jafy; gdy więc uczniowie dowiedzieli się, że jest tam Piotr, wysłali do niego dwóch posłańców z prośbą: «Przyjdź do nas bez zwłoki!» Piotr poszedł z nimi, a gdy przyszedł, zaprowadzili go do izby na górze. Otoczyły go wszystkie wdowy i pokazywały mu ze łzami w oczach chitony i płaszcze, które zrobiła im Gazela za swego życia. Po usunięciu wszystkich, Piotr upadł na kolana i modlił się. Potem zwrócił się do ciała i rzekł: «Tabito, wstań!» A ona otwarła oczy i zobaczywszy Piotra, usiadła. Piotr podał jej rękę i podniósł ją. Zawołał świętych i wdowy i ujrzeli ją żywą. Wieść o tym rozeszła się po całej Jafie i wielu uwierzyło w Pana (Dzieje Apostoł. 9:36-42).
Mam na imię Marta
Autor tekstu - Marta Honkisz | Data publikacji - piątek, 28 czerwca 2013 | Obszar - na Południe
A gdy szli, wstąpił do pewnej wioski; a pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła go do domu. Ta miała siostrę, a na imię jej było Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała jego słowa. Marta zaś krzątała się koło różnej posługi; a przystąpiwszy, rzekła: Panie, czy nie dbasz o to, że siostra moja pozostawiła mnie samą, abym pełniła posługi? Powiedz jej więc, aby mi pomogła. A odpowiadając rzekł do niej Pan: Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy; Niewiele zaś potrzeba, bo tylko jednego; Maria bowiem dobrą cząstkę wybrała, która nie będzie jej odjęta (Ewangelia Łukasza 10:38-42).
Mam na imię Marta. Czytając Łukaszową opowieść o rodzinie z Betanii, o trójce rodzeństwa zaprzyjaźnionej z Panem Jezusem, często żałowałam, że mam na imię właśnie Marta. Wydawało mi się, że Marta nie była nikim ciekawym, że była zwykłą zabieganą, zapracowaną osobą. Wyrosłam z przekonaniem, że powinnam być jak Maria – zawsze u nóg Pana Jezusa, zawsze zasłuchana w to, co On miał do powiedzenia. Teraz widzę jednak, że nie jest tak do końca, że swoje wrażenie oparłam na jednej historii, nie biorąc pod uwagę innego zdarzenia, również mającego miejsce w Betanii.